Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podlaskie: Protesty na krajowej "ósemce"

0
Podziel się:

#
dochodzi więcej szczegółów oraz wypowiedzi organizatorów protestów i rzeczniczki wojewody
podlaskiego
#

# dochodzi więcej szczegółów oraz wypowiedzi organizatorów protestów i rzeczniczki wojewody podlaskiego #

21.03. Suwałki (PAP) - Mieszkańcy Suwałk i okoliczni rolnicy protestowali w czwartek przeciwko opóźnieniu budowy obwodnicy oraz przeciw opóźnieniom wyceny posesji, na których powstanie obwodnica Augustowa. Blokowali drogę krajową nr 8 w Suwałkach, prowadzącą do granicy z Litwą.

Zorganizowano dwie blokady, które trwały w sumie 7 godzin. Najpierw kilka kilometrów przed Suwałkami od strony Augustowa przez trzy godziny protestowało kilkudziesięciu właścicieli działek w miejscowościach: Podbudówek, Raczki i Janówka, zajętych przez Skarb Państwa pod budowę obwodnicy Augustowa. Domagali się przyspieszenia procedur wycen gruntów i zabudowań, a także szybszych wypłat odszkodowań za te nieruchomości.

Przejazd na drodze blokowało kilka ciągników rolniczych. "Natychmiast żądamy godnych wypłat", "Łamane są prawa człowieka", "Drogi tak, lecz nie kosztem ludzi", "Dosyć czekania - pora działania", "Premierze, gdzie mieszkać, jak żyć?" - takie hasła mieli na transparentach protestujący.

Prace przy budowie obwodnicy Augustowa już ruszyły. Ma być ona gotowa jesienią 2014 roku. To jedna z najbardziej i najdłużej wyczekiwanych inwestycji drogowych w regionie. Część osób, których nieruchomości zostały zajęte pod tę inwestycję narzeka jednak, że nie zostały jeszcze wypłacone odszkodowania.

Jedna z właścicielek posesji Irena Konopko z Podbudówka powiedziała dziennikarzom, że mieszkańcy protestują, bo dostali decyzje o opuszczeniu swoich domów do 15 czerwca, ale nie ma wyceny ich własności i pieniędzy, za które mogliby kupić nowe mieszkania lub domy.

"Protestujemy przeciwko takiemu bezprawiu. Zablokowaliśmy drogę, to może władze wreszcie dostrzegą nasz problem, bo do tej pory są tylko deklaracje" - dodała Konopko.

W blokadzie uczestniczył sekretarz gminy Suwałki Zbigniew Mackiewicz, który powiedział dziennikarzom, że prawo własności rolników nie zostało poszanowane. "Mieszkańcy są postawieni w bardzo trudnej sytuacji, bo muszą opuścić swoje domy, grunty i warsztaty pracy i zostają z niczym. Obecne przepisy dotyczące wywłaszczeń są nieżyciowe, dlatego ludzie musieli wyjść na ulicę, by manifestować" - powiedział Mackiewicz.

W ocenie Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku, postępowanie odszkodowawcze przy budowie obwodnicy Augustowa prowadzone jest "sprawnie, bez jakiejkolwiek zbędnej zwłoki". Jak poinformowała rzeczniczka wojewody Joanna Gaweł, przetarg na rzeczoznawcę przeprowadzony został w "rekordowym tempie", by właściciele wywłaszczanych nieruchomości jak najszybciej otrzymali pieniądze.

Jak podała, właściciele nieruchomości zabudowanych otrzymają pieniądze w połowie kwietnia. Wyceny tych nieruchomości mają zakończyć się w piątek, jeśli ich właściciele nie zgłoszą zastrzeżeń do wycen, GDDKiA w ciągu dwóch tygodni wypłaci pieniądze. Całkowita wycena wszystkich działek wywłaszczonych pod inwestycję (zdecydowana większość z nich to nieruchomości niezabudowane) ma nastąpić do 19 lipca.

W południe w Suwałkach rozpoczęła się kolejna akcja, tym razem osób domagających się jak najszybszej budowy obwodnicy tego miasta, przez które każdej doby, podobnie jak przez Augustów, przejeżdża po kilka tysięcy ciężarówek zdążających do i od granicy z Litwą w Budzisku. Akcja trwała 4 godziny.

W tej akcji wzięły udział setki suwalczan, przyjechała także część uczestników porannego protestu.

"Suwałki żądają obwodnicy", "Stop tirom", "Dosyć ofiar na ósemce" - takie hasła mieli ze sobą uczestnicy protestu w Suwałkach. Tu "krajówka" blokowana była w centrum miasta, na skrzyżowaniu ulic Utrata i Przytorowa.

W tym czasie protestujący mogli posłuchać koncertu zespołów muzycznych z Suwałk oraz kilka znanych zespołów muzyki disco-polo.

"To czas, by pokazać rządzącym, że potrafimy nie tylko prosić o obwodnicę, ale także zablokować drogi na kilka dobrych godzin. Jeżeli trzeba będzie, zablokujemy na dłużej. Mamy dosyć tirów, mamy dosyć hałasu, chcemy obwodnicy" - powiedział podczas protestu przewodniczący Społecznego Komitetu Wspierania Budowy Obwodnicy Suwałk Stanisław Kulikowski, który zorganizował protest.

Suwalczanie chcą jak najszybszej budowy obwodnicy miasta, przez które - jak wyliczyły władze miasta na podstawie natężenia ruchu - codziennie przejeżdża ok. 7 tys. ciężkich pojazdów.

Droga krajowa przebiega przez centrum miasta, które często jest blokowane przez ciężarówki; utrudnia to życie mieszkańcom. Budowa obwodnicy Suwałk miała być rozpoczęta w 2015 roku, ale pod koniec ubiegłego roku do władz miasta dotarła informacja, że termin ten będzie przesunięty. W listopadzie komitet zorganizował dwugodzinny marsz mieszkańców Suwałk, blokując drogę krajową.

Jak poinformowała PAP rzeczniczka wojewody podlaskiego Joanna Gaweł, w minioną środę odbyło się spotkanie wojewody podlaskiego i prezydenta Suwałk z wiceministrem transportu Tadeuszem Jarmuziewiczem i padło wówczas zapewnienie, że obwodnica Suwałk jest inwestycją priorytetową.

Kulikowski powiedział w czwartek, że "chce obwodnicy, a nie obietnicy".

Czwartkowe blokady spowodowały utrudnienia w ruchu w stronę granicy litewskiej, szczególnie dla ciężarówek. Musiały one jechać tam dłuższą drogą z Augustowa przez Ełk, Olecko i objeżdżać Suwałki. Część kierowców zjechała na parkingi, aby zaczekać na zakończenie protestów. (PAP)

bur/ rof/ je/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)