Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podlaskie: Ruszył proces oskarżonych o podrabianie pieniędzy

0
Podziel się:

Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku rozpoczął się w poniedziałek proces
trzech mieszkańców woj. podlaskiego oskarżonych o podrabianie pieniędzy - banknotów o nominałach
100 i 200 zł oraz 50 i 200 euro. W akcie oskarżenia jest mowa o ponad tysiącu falsyfikatów.

Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku rozpoczął się w poniedziałek proces trzech mieszkańców woj. podlaskiego oskarżonych o podrabianie pieniędzy - banknotów o nominałach 100 i 200 zł oraz 50 i 200 euro. W akcie oskarżenia jest mowa o ponad tysiącu falsyfikatów.

Oskarżeni nie przyznali się przed sądem do zarzutów. Jeden odmówił składania wyjaśnień. Inny zeznawał, że nie ma pojęcia o komputerach, więc i podrabianiu pieniędzy, zaprzeczał też, by wprowadzał pieniądze do obrotu np. poprzez zakupy na targowiskach.

Chociaż media wcześniej szeroko informowały o sprawie (m.in. po zatrzymaniach podejrzanych przez policję), to na wniosek prokuratora, sąd zakazał dziennikarzom nagrywania na sali dźwięku i obrazu oraz podawania jakichkolwiek danych, które pozwoliłyby zidentyfikować osoby oskarżone.

Prokurator tłumaczył to tym, że są to mieszkańcy małych miejscowości, dlatego łatwo mogliby zostać rozpoznani nawet bez podawania szczegółowych danych.

Prokuratura Okręgowa w Białymstoku oskarżyła mężczyzn, że od września do listopada 2009 r. - w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i traktując to jako podstawowe źródło dochodów - wyprodukowali banknoty o nominałach 100 i 200 zł oraz 50 i 200 euro.

Pieniądze miały różne serie, w sumie w akcie oskarżenia wymienionych jest ponad tysiąc banknotów, o łącznym nominale 81,8 tys. zł oraz 8,8 tys. euro. Według śledczych część pieniędzy oskarżeni wprowadzili do obrotu. Jeden z oskarżonych odpowiada też za wprowadzenie do obrotu kilku falsyfikatów w 2008 roku, czyli jeszcze przed wykryciem procederu podrabiania pieniędzy.

Policja odkryła proceder jesienią 2009 roku. W akcji zatrzymania podejrzanych brali udział antyterroryści, w ich ręce wpadła cała linia do ich wytwarzania. Jak mówili wtedy policjanci, falsyfikaty były dobrej jakości.

Ostatniego z podejrzanych zatrzymano dopiero w maju ubiegłym roku, bo przez 2,5 roku ukrywał się w specjalnie do tego celu przygotowanej skrytce na poddaszu budynku gospodarczego. (PAP)

rof/ abr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)