Około czterdziestu muzealników, samorządowców i miłośników zabytków sprzątało we wtorek zabytkowy park przy dawnej letniej rezydencji rodu Branickich w Choroszczy niedaleko Białegostoku.
Akcja została zapoczątkowana dwanaście lat temu, odbywa się zawsze we wtorek po Świętach Wielkanocnych. W pałacyku w Choroszczy mieści się Muzeum Wnętrz Pałacowych, będące placówką Muzeum Podlaskiego w Białymstoku. Park przypałacowy zajmuje powierzchnię około 25 hektarów.
Jak powiedział PAP jeden z jej inicjatorów, dyrektor Muzeum Podlaskiego Andrzej Lechowski, akcja ma na celu popularyzację idei ochrony i przywracania dawnej świetności zabytkowego parku. Jej uczestnicy zbierali śmieci i usuwali z alejek suche gałęzie. Według Lechowskiego, z roku na rok jest coraz mniej śmieci w parku, więc łatwiej jest "przywrócić mu dawny blask".
Lechowski powiedział, że jak każdy park, ten przy letniej rezydencji Branickich w Choroszczy też wymaga "permanentnej opieki". Ocenił, że park jest w dobrym stanie, a jego atutem jest to, iż krajobraz nie został zbyt mocno przetworzony i park naturalnie przechodzi w dziką przyrodę.
Jak podkreślił Lechowski, obecnie potrzebna jest konserwacja i renowacja ujęcia wodnego; układu kanałów zasilanych naturalnie. Jednak nie wiadomo jeszcze, ile miałoby to kosztować.
Pałac w Choroszczy był letnią rezydencją hetmana koronnego Jana Klemensa Branickiego (1689-1771). Niewielki barokowy pałac stoi na sztucznej wysepce, która otoczona jest kanałami wodnymi zbudowanymi na wzór wersalskich. Był budowany od 1745 r., niemal do śmierci hetmana Branickiego. Odbywały się tu imprezy okolicznościowe, np. przedstawienia teatralne, a w parku pokazy fajerwerków.
W 1915 r. obiekt został zniszczony przez pożar. Zrekonstruowano go dopiero w latach 1961-1973 i przekazano na cele muzealne.(PAP)
swi/ rof/
