Policja zatrzymała trzech uczniów gimnazjum w Zambrowie (Podlaskie), którzy okazali się sprawcami fałszywych alarmów bombowych w mieście. Wybierali przypadkowe numery telefonów i grozili detonacją bomb - poinformowała we wtorek policja.
Jak powiedział rzecznik podlaskiej policji Jacek Dobrzyński, chłopcy mają 15-16 lat. Zamiast pójść do szkoły, dzwonili do przypadkowych osób i żądając po 10 tys. zł okupu, grozili zdetonowaniem ładunków wybuchowych.
Policja sygnały od przestraszonych mieszkańców potraktowała poważnie. Wezwano też strażaków i pogotowie, zarządzono ewakuacje z potencjalnie zagrożonych miejsc ponad trzydziestu osób. Po przeszukaniu domów okazało się, że alarmy były fałszywe.
W tym czasie trwały już poszukiwania ich sprawców. Okazało się, że mają 15-16 lat i są uczniami zambrowskiego gimnazjum.
"Najprawdopodobniej nie do końca zdawali sobie sprawę w jakie przerażenie wpędzają rozmówców i jakie przy tym uruchomią procedury antyterrorystyczne" - dodał Dobrzyński.
Teraz ich sprawą zajmie się sąd rodzinny i nieletnich. Niewykluczone jest też obciążenie rodziców nieletnich kosztami akcji policji i innych służb.(PAP)
rof/ wkr/ jra/