Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podlaskie: Umorzono śledztwo ws. zniszczenia pomnika w Jedwabnem

0
Podziel się:

#
dochodzą m.in. informacje o innych podobnych śledztwach
#

# dochodzą m.in. informacje o innych podobnych śledztwach #

03.09. Łomża (PAP) - Prokuratura Okręgowa w Łomży (Podlaskie) umorzyła śledztwo w sprawie antysemickich i nazistowskich napisów na pomniku upamiętniającym ofiary mordu w Jedwabnem, które pojawiły się tam w ostatnich dniach sierpnia 2011 r. Nie udało się ustalić sprawców zniszczeń.

Na murze okalającym pomnik napisano wówczas zieloną farbą "Nie przepraszam za Jedwabne", "Byli łatwopalni". Były tam też swastyki. Farbą oblano napisy na pomniku oraz jego główny element - czarną macewę ze spalonego drewna.

Incydent odbił się szerokim echem w kraju i za granicą, potępiony został zarówno przez polityków, w tym przez prezydenta RP, jak i przedstawicieli społeczności żydowskiej, którzy apelowali do władz o położenie kresu takim wydarzeniom.

To śledztwo, podobnie jak i inne dotyczące zdarzeń o charakterze nacjonalistycznym i antysemickim w regionie, objął monitoringiem prokurator generalny Andrzej Seremet, a postępowania przeniesiono do prokuratur okręgowych.

Postanowienie o umorzeniu tego śledztwa nie jest prawomocne - poinformowała PAP w poniedziałek rzeczniczka łomżyńskiej prokuratury Maria Kudyba. Dodała, że przez rok sprawdzano wszystkie możliwe ślady. Zapewniła, że jeśli pojawią się nowe dowody w sprawie, w każdej chwili postępowanie będzie mogło być podjęte.

Łomżyńska prokuratura umorzyła też inne śledztwo dotyczące antysemickiego incydentu w regionie - na cmentarzu żydowskim w Wysokiem Mazowieckiem (Podlaskie). Powodem jest również niewykrycie sprawców, którzy w marcu tego roku namalowali antyżydowskie hasła i faszystowskie symbole na ogrodzeniu, pomniku i nagrobkach tamtejszej żydowskiej nekropolii.

Wandale zniszczyli tablicę na ogrodzeniu cmentarza, pisząc na niej pomarańczową farbą: "Tu jest Polska, nie Izrael". Swastyki i gwiazdy Dawida na szubienicy namalowano także na innych tablicach na murze, a także m.in. na pomniku na cmentarzu, który upamiętnia dawnych żydowskich mieszkańców Wysokiego Mazowieckiego.

Także to postanowienie prokuratury nie jest jeszcze prawomocne.

W ubiegłym roku i na początku obecnego, w województwie podlaskim miała miejsce seria podobnych zdarzeń o charakterze nacjonalistycznym i antysemickim.

Pierwszym były incydenty w gminie Puńsk, gdzie w sierpniu 2011 roku w kilkunastu miejscowościach nieznani sprawcy zniszczyli 28 dwujęzycznych tablic (polsko-litewskich) i jeden pomnik, na którym namalowano farbą znak nacjonalistycznej organizacji Falanga.

Na pomniku, oprócz zamazanych litewskich napisów, pojawiła się również nazwa narodowego obozu radykalnego Falanga powstałego w 1935 roku. Organizacja ostro występowała przeciwko Żydom.

Tuż przed wakacjami Prokuratura Okręgowa w Suwałkach umorzyła śledztwo w tej sprawie, bo i tu nie udało się ustalić sprawców. Prokuratura powołała nawet biegłego z zakresu badań fizykochemicznych, który porównywał farby użyte do zamalowania tablic. Okazało się, że są one dość popularne i jedynie na tej podstawie nie można było nikomu przedstawić zarzutów.

W styczniu Prokuratura Okręgowa w Białymstoku umorzyła śledztwa dotyczące próby podpalenia mieszkania polsko-pakistańskiej rodziny w Białymstoku i zniszczenia gwiazdy Dawida utworzonej z bukszpanów w miejscu upamiętnienia żydowskiego cmentarza w mieście; również nie wykryto sprawców.

Po serii takich zdarzeń, w Białymstoku obradowała Komisja Wspólna Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Policja zapewniała wówczas, że ustalenie sprawców tych incydentów jest dla niej priorytetem. Skierować do sądu udało się jednak jedynie akt oskarżenia wobec oskarżonych o incydent w Krynkach, gdzie na kilku budynkach namalowano napisy o treści faszystowskiej. (PAP)

rof/ as/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)