Ośmiu strażaków - uczestników kursu szeregowych straży pożarnej w ośrodku w Łapach (Podlaskie) - z problemami jelitowo-żołądkowymi przebywa w piątek w szpitalu. Zajęcia w ośrodku są zawieszone. Wciąż nie wiadomo, co było przyczyną zatrucia; ustala to Sanepid.
W czwartek na obserwację do szpitali w Białymstoku i Łapach trafiło 18 kursantów, z 24, którzy zgłosili problemy żołądkowe. Jak powiedział PAP w piątek rzecznik prasowy podlaskich strażaków Marcin Janowski, dziesięć osób jeszcze tego dnia opuściło szpitale, ale osiem wciąż tam przebywa.
Janowski dodał, że lekarze dotąd nie określili jednoznacznie, po objawach, co mogło być przyczyną zatrucia. Ustala to też Sanepid. W piątek inspektor sanitarny MSW prowadził rozmowy z kursantami, także tymi, którzy nie mieli objawów, ale pozostali na miejscu, mimo że czwartkowe i piątkowe zajęcia zostały odwołane. Pobrane zostały też próbki do badań laboratoryjnych.
W kursie, który rozpoczął się w kwietniu i potrwa do początku lipca, bierze udział w sumie 38 osób, które zdobywają tam zawód strażaka. Ośrodek szkoleniowy formalnie jest częścią Komendy Wojewódzkiej PSP w Białymstoku.
W związku z sytuacją zawieszone zostały czwartkowe i piątkowe zajęcia. Janowski dodał, że na razie nie wiadomo, czy zostaną wznowione w poniedziałek. Zależy to przede wszystkim od tego, czy szpital opuszczą kursanci, którzy poczuli się najgorzej. (PAP)
rof/ bno/
