Zrównoważony rozwój parków narodowych i ich otoczenia, "ofensywa" uzdrowiskowa i program tworzenia parków kulturowych i historycznych - takie projekty chce zrealizować Podlaskie w nowej perspektywie budżetowej UE 2014-2020 z programu Rozwój Polski Wschodniej.
Poinformował o tym na poniedziałkowej konferencji prasowej podlaski poseł Robert Tyszkiewicz (PO). Jak mówił, we wtorek w Mielniku dojdzie do spotkania w tej sprawie m.in. władz samorządowych regionu i wojewody podlaskiego z wiceminister rozwoju regionalnego Iwoną Wendel.
Podlaskie chce, by takie priorytety dało się zrealizować z programu operacyjnego Rozwój Polski Wschodniej na lata 2014-2020, który jest właśnie przygotowywany. To projekt wsparcia dla pięciu najbiedniejszych regionów w kraju.
W obecnej edycji realizowany jest ze środków UE oraz krajowych, to w sumie ok. 2,27 mld euro, w tym ok. 992 mln euro specjalnych środków przeznaczonych decyzją Rady Europejskiej dla najbiedniejszych regionów Unii Europejskiej.
Tyszkiewicz mówił, że przedstawiciele regionu będą zabiegać, by część pieniędzy z tego programu w latach 2014-2020 była dostępna w konkursach, niekoniecznie - jak mówił - na megainwestycje.
Województwo podlaskie chce zgłosić do tego programu zadania, które pomogłyby wykorzystać potencjał środowiska naturalnego regionu, gdzie są m.in. cztery parki narodowe. Dlatego jednym z zadań przy wykorzystaniu pieniędzy z tego źródła miałby być zrównoważony rozwój parków narodowych i otoczenia wokół nich. Kolejnym - projekt powstawania bazy uzdrowiskowej, co m.in. przyczyniłoby się do napływu turystów i kuracjuszy nie tylko w kilkumiesięcznym sezonie letnim.
Trzeci priorytet to tworzenie parków kulturowych i historycznych, także biorąc pod uwagę obecność w regionie mniejszości narodowych. "Forma nowoczesna, atrakcyjna dla turysty europejskiego" - mówił Tyszkiewicz.
"Będziemy przekonywali panią minister, by te trzy priorytety znalazły się w programie Rozwój Polski Wschodniej" - dodał poseł. Pytany przez dziennikarzy przyznał, że na razie trudno ocenić, ile pieniędzy potrzeba na realizację takich pomysłów w regionie.
Mówił, że "taki jest zamysł rządu", by w programie było więcej pieniędzy, a plan minimum to utrzymanie obecnego poziomu budżetu tego programu.
Apelował do ekspertów, przedstawicieli różnych środowisk z regionu, by włączyli się w przygotowywanie priorytetów województwa, do których można byłoby przekonać Ministerstwo Rozwoju Regionalnego i - jak mówił - zapisać w programach centralnych. (PAP)
rof/ eaw/ bk/