(dochodzi inf. o areszcie i szczegóły zarzutów)
23.6.Białystok/Łomża (PAP) - Zarzuty dokonania kilku napadów rabunkowych z bronią w ręku postawiła w piątek Prokuratura Okręgowa w Łomży (Podlaskie) 30-letniemu mężczyźnie, od ponad roku poszukiwanemu listem gończym za napad na kantor na Wybrzeżu. Na wniosek prokuratury sąd zdecydował o aresztowaniu podejrzanego.
Przestępcę (ostatni jego adres zamieszkania jest w Białymstoku) zatrzymano w czwartek po południu w miejscu, gdzie się ukrywał - na posesji w Czyżewie w województwie podlaskim. Ponieważ policja nie wykluczała, że może on użyć broni, w akcji wzięli też udział antyterroryści. Użyto też śmigłowca.
"Policjanci wiedzieli, że jest brutalny, bezwzględny i może posiadać broń. Dlatego też trzeba było działać bardzo zdecydowanie i szybko. W kilka sekund po wkroczeniu grupy szturmowej obezwładniony przestępca miał założone kajdanki. Kompletnie zaskoczony, nie miał żadnych szans na ucieczkę" - powiedział rzecznik prasowy podlaskiej policji Jacek Dobrzyński.
Mężczyzna od lutego 2005 roku był poszukiwany przez policję w całym kraju listem gończym wystawionym przez Prokuraturę Rejonową w Gryfinie. Wcześniej karany był za włamania, kradzieże i rozboje.
Jak poinformowano PAP w łomżyńskiej prokuraturze, w maju to ona przejęła śledztwo w tej sprawie i tam będzie kontynuowane.
Zatrzymanemu postawiono w sumie pięć zarzutów. Trzy dotyczą napadów z bronią w ręku w północno-zachodniej Polsce (m.in. na kantor w Gryfinie), kolejne dwa - napadu na taksówkarza, któremu odebrano samochód oraz zlecenia napadu na rolnika, by ukraść mu drogi ciągnik. Prokuratura nie wyklucza kolejnych zarzutów.
Podejrzanemu grozi kara wysokiego więzienia, bo odpowiadać będzie w warunkach recydywy m.in. za wymuszenie rozbójnicze.(PAP)
rof/ bno/