Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podlaskie: Zawieszone śledztwo ws. śmierci Azjaty z ośrodka dla cudzoziemców

0
Podziel się:

W oczekiwaniu na opinię biegłych, która ma być gotowa w marcu przyszłego
roku, Prokuratura Rejonowa Białystok-Południe zawiesiła śledztwo w sprawie śmierci Azjaty ze
strzeżonego ośrodka dla cudzoziemców w Podlaskim Oddziale Straży Granicznej.

W oczekiwaniu na opinię biegłych, która ma być gotowa w marcu przyszłego roku, Prokuratura Rejonowa Białystok-Południe zawiesiła śledztwo w sprawie śmierci Azjaty ze strzeżonego ośrodka dla cudzoziemców w Podlaskim Oddziale Straży Granicznej.

28-letni obywatel Bangladeszu zmarł w połowie maja w szpitalu, gdzie został przewieziony karetką z ośrodka dla cudzoziemców. Mężczyzna skarżył się na złe samopoczucie i bóle w klatce piersiowej, trafił do szpitalnego oddziału ratunkowego w Szpitalu Wojewódzkim w Białymstoku. Tam doszło do zatrzymania akcji serca podczas zabiegu koronografii.

Jako przyczynę śmierci lekarze podali rozległy zawał. Taką przyczynę zgonu potwierdzili też biegli powołani przez prokuraturę. Teraz kolejni specjaliści powołani w śledztwie mają ocenić opiekę medyczną nad tym mężczyzną w okresie, zanim znalazł się on w szpitalu, czyli w czasie pobytu w ośrodku.

"Czy nie doszło do jakichś zaniedbań ze strony osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo tego cudzoziemca" - powiedział PAP szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe Marek Winnicki.

Chodzi m.in. o wyjaśnienie, czy mężczyzna zgłaszał jakieś - a jeśli tak, to jakie - dolegliwości, czy i w jakim zakresie była mu udzielana w ośrodku pomoc medyczna. Prok. Winnicki poinformował, że powołani biegli jako czas przygotowania tej opinii podali marzec przyszłego roku. Dlatego, w oczekiwaniu na tę opinię, śledztwo zostało formalnie zawieszone.

Według informacji podawanych przez SG mężczyzna został zatrzymany w styczniu pod zarzutem posługiwania się podrobionymi dokumentami uprawniającymi do legalnego pobytu. Jechał rejsowym autobusem relacji Ryga-Berlin. Okazało się, że dokument, którym miał przy sobie (tzw. tytuł pobytowy), został in blanco skradziony.

Najpierw trafił do aresztu w Suwałkach, a po dwóch miesiącach - do strzeżonego ośrodka dla cudzoziemców w Białymstoku. Starał się o uzyskanie w Polsce statusu uchodźcy.

Po jego śmierci w szpitalu, gdy już wstępnie podawano, że przyczyną śmierci był zawał serca, rzeczniczka Podlaskiego Oddziału SG w Białymstoku Anna Wójcik poinformowała dziennikarzy, że mężczyzna był pod opieką medyczną w ośrodku, ale wcześniej nie zgłaszał żadnych dolegliwości kardiologicznych.(PAP)

rof/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)