Ponad jedna czwarta mieszkańców gminy Płaska (Podlaskie) podpisała się pod wnioskiem o zorganizowanie referendum w sprawie odwołania wójta Płaskiej oskarżonego o żądanie i przyjęcie 120 tys. zł łapówki.
Jak poinformowała PAP szefowa suwalskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego Alicja Rynkiewicz-Dąbek, mieszkańcy Płaskiej poinformowali o inicjatywie podjętej w sprawie referendum, a kilka dni temu przedstawili 567 podpisów pod wnioskiem referendalnym.
W gminie 2153 osoby są uprawnione do głosowania.
Wniosek i podpisy są sprawdzane pod względem prawidłowości danych. "Jeśli wszystkie warunki zostaną spełnione, wówczas zostanie ogłoszone referendum" - powiedziała Rynkiewicz-Dąbek.
Część mieszkańców gminy Płaska straciła zaufanie do wójta po tym jak ten we wrześniu ubiegłego roku trafił na 3 miesiące do aresztu po policyjnej akcji kontrolowanego wręczenia łapówki. Jak podawała wówczas policja, korzyść majątkowa miała związek z inwestycjami budowlanymi w gminie. Prokuratura postawiła samorządowcowi zarzut żądania 280 tys. zł, w związku z pełnioną funkcją publiczną oraz przyjęcia 120 tys. zł, które to pieniądze były pierwszą częścią tej łapówki. Grozi za to do 12 lat więzienia.
Wójt pod koniec grudnia opuścił areszt i wrócił do pracy w urzędzie gminy. Mieszkańcy nie chcą, by dalej reprezentował samorząd. W marcu Prokuratura Okręgowa w Łomży skierowała do sądu w Augustowie akt oskarżenia w tej sprawie. Wójt nie przyznaje się do winy i nie rozmawia z dziennikarzami. (PAP)
bur/ bos/