Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pogotowie protestacyjne ogłosiła gdańska Rada Aptekarska

0
Podziel się:

Gdańska Okręgowa Rada Aptekarska ogłosiła pogotowie protestacyjne w związku z
tym, że z projektu nowelizacji ustawy refundacyjnej zostały wykreślone zapisy chroniące
farmaceutów. Apteki najprawdopodobniej będą oflagowane.

Gdańska Okręgowa Rada Aptekarska ogłosiła pogotowie protestacyjne w związku z tym, że z projektu nowelizacji ustawy refundacyjnej zostały wykreślone zapisy chroniące farmaceutów. Apteki najprawdopodobniej będą oflagowane.

"Załatwiono sprawę z lekarzami, a nas pozostawiono z problemem samym sobie i my się nie zgadzamy żeby w tej nowelizacji prawa i gwarancje dla aptekarzy zostały pominięte" - poinformował podczas konferencji prasowej w Gdańsku wiceprezes Gdańskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej Michał Pietrzykowski.

We wtorek w dokumencie, który trafił pod obrady rządu, znajdował się np. paragraf dający farmaceutom prawo odwoływania się od decyzji kontrolerów NFZ. W środę w Sejmie okazało się, że tego przepisu nie ma w projekcie.

Według Pietrzykowskiego z projektu zniknął także przepis pozwalający wydać pacjentowi tańszy zamiennik leku.

Zapowiedział, że do 23 stycznia zostanie podjęta decyzja ws. formy protestu. "Nie wykluczamy radykalnych form np. strajku włoskiego, czyli skrupulatnego sprawdzania recept, czy realizowania recept tylko w pełnej odpłatności, jeśli ministerstwo nie zagwarantuje nam ekonomicznego bezpieczeństwa działalności" - powiedział Pietrzykowski.

Dodał, że jeszcze przed 23 stycznia "najprawdopodobniej oplakatowane będą apteki oraz przygotowana będzie akcja informacyjna dla pacjentów oraz stowarzyszeń pacjentów mówiąca o tym, że to nie aptekarze odpowiadają za powstałą sytuację, ale wynika to z nieodpowiedzialności rządu.

Pietrzykowski jest przekonany, że do protestu przyłączą się też inne izby. "Bo tak naprawdę nie mamy wyjścia" - powiedział.

Posłowie z komisji zdrowia poparli w środę w pierwszym czytaniu większość zapisów projektu nowelizacji ustawy refundacyjnej przedstawionego przez ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza. Drugie czytanie zaplanowano w Sejmie na czwartek.

Minister wyjaśniał, że "projekt przewiduje odstąpienie od karania lekarzy za niewłaściwe wypisanie recept oraz objęcie abolicją lekarzy, którzy wadliwie wypisali recepty przed dniem wejścia w życie nowelizacji". Jednocześnie zapewnił, że nie znosi on obowiązku sprawdzania, czy pacjent jest ubezpieczony.

Arłukowicz podkreślał, że nowelizacja ma "w sposób maksymalnie skuteczny ułatwić lekarzom wypisywanie recept, a przez to pacjentom ułatwić korzystanie z usługi lekarskiej". Zgodnie z nowelizacją lekarze nie musieliby wpisywać na recepcie poziomu odpłatności za leki mające jeden poziom refundacji. Leków, które będą wymagały wpisania przez lekarza na recepcie poziomu refundacji, będzie 183.

Prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej Grzegorz Kucharewicz mówił, że zgodnie z projektem "lekarze uzyskali wykreślenie niekorzystnych przepisów o karach oraz abolicję, a aptekarze nie mają żadnego zapisu gwarantującego spokojną pracę w aptece". Ocenił, że rząd zakpił z aptekarzy i podkreślił, że przyjęcie ustawy w zaproponowanym kształcie wygasi protest lekarzy, ale "takie potraktowanie aptekarzy spowoduje, że za parę dni będziemy mieli nowy problem".

W czwartek Naczelna Rada Aptekarska wezwała aptekarzy, by nie realizowali recept z jakimikolwiek błędami formalnymi, ani z dodatkowymi znakami, w tym z pieczątkami "Refundacja do decyzji NFZ"

Drugie czytanie noweli refundacyjnej zaplanowano na czwartek wieczór. Jeżeli Sejm uchwali nowelizację, wówczas trafi ona do Senatu; najbliższe posiedzenie tej izby zaplanowano na 1 lutego.

Nowelizacji ustawy refundacyjnej domagało się środowisko lekarskie, którego część prowadzi od 1 stycznia protest pieczątkowy. Mimo przedstawienia projektu nowelizacji, protest nie został zawieszony. (PAP)

bls/ bos/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)