Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pogotowie w Pruszczu Gdańskim alarmowało o problemach z corhydronem już w czerwcu

0
Podziel się:

Pogotowie w Pruszczu Gdańskim poinformowało
nadzór farmaceutyczny o nieprawidłowościach po podaniu w czerwcu
corhydronu swoim pacjentom. Wypełniło też i przekazało
producentowi specyfiku specjalny raport w tej sprawie -
powiedziała w czwartek dyrektor placówki Beata Groth.

Pogotowie w Pruszczu Gdańskim poinformowało nadzór farmaceutyczny o nieprawidłowościach po podaniu w czerwcu corhydronu swoim pacjentom. Wypełniło też i przekazało producentowi specyfiku specjalny raport w tej sprawie - powiedziała w czwartek dyrektor placówki Beata Groth.

Dwa przypadki nieprawidłowej reakcji po podaniu leku miały miejsce w pruszczańskim pogotowiu 1 i 10 czerwca.

Dyr. Beata Groth powiedziała PAP, że lek przekazano nadzorowi farmaceutycznemu. Dodała, że seria leku, którą pogotowie przekazało do nadzoru i wycofało z użytku, była inną serią, niż ta, która została ujawniona w mediach w środę. Pogotowie wypełniło następnie i odesłało Jelfie (producentowi corhydronu) raport o niepożądanym działaniu leku.

"Pacjenci zgłosili się do nas z objawami alergii, więc podano im corhydron 250. Już w trakcie podawania leku nastąpiły reakcje nieprawidłowe, nie takie, jakie powinny być po podaniu corhydronu. Nastąpiła utrata przytomności, brachykardia, utrata oddechu. Podano pacjentom atropinę, zaintubowano. Wtedy pacjenci odzyskali własny oddech i w dobrym stanie przekazano ich do szpitala" - powiedziała PAP Beata Groth.

Zapytana przez PAP o to, czy wojewódzki inspektorat farmaceutyczny bądź też producent leku kontaktowali się z pogotowiem już po przekazaniu im "podejrzanego" leku, Groth odpowiedziała: "Nie wiem, czy mają taki obowiązek. Nie poinformowano nas jednak ani o wynikach przeprowadzonych badań tego leku, ani o tym, czy ten lek, czy ta seria, są wstrzymane. Nie dostaliśmy żadnej informacji, myśmy go na podstawie własnej decyzji wycofali z użytkowania".

Wyjaśniła, że corhydron jest podawany "raczej dożylnie i raczej w dużym rozcieńczeniu". Dlatego stosuje się go w większości przypadków w pogotowiu czy w szpitalach, choćby w sytuacji, gdy zgłasza się pacjent ze wstrząsem czy z objawami alergicznymi, np. po ugryzieniu przez insekta. Corhydron podaje się, aby pacjenta odczulić" - powiedziała Groth.

Podkreśliła, że jest to "podstawowy lek", który jest powszechnie stosowany od wielu lat. Przyznała też, że w swej pracy w pogotowiu nigdy wcześniej nie spotkała się z przypadkami zamiany leków czy ich oznakowania, które w konsekwencji zagroziłyby życiu pacjentów.(PAP)

kli/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)