(EMBARGO DO GODZ. 22.00 NA TREŚCI ZAWIERAJĄCE AGITACJĘ WYBORCZĄ!)
7.6.Paryż (PAP) - Polacy mieszkający we Francji mogą głosować w niedzielę w wyborach do Parlamentu Europejskiego (PE). Na listach polskich wyborców zarejestrowało się wielokrotnie mniej osób niż w czasie ostatnich wyborów do polskiego parlamentu.
Polonia francuska może oddać głos w punktach wyborczych otwartych w Paryżu, Lyonie, Lille i Strasburgu.
Zainteresowanie eurowyborami jest znacznie mniejsze niż w przypadku ostatnich wyborów do polskiego parlamentu. W tym roku cztery polskie punkty zarejestrowały łącznie około 1400 osób (w tym 1038 w Paryżu). Dla porównania dwa lata temu do głosowania w polskich wyborach parlamentarnych zapisało się we Francji ponad cztery razy więcej osób.
Głosujące w Paryżu, dwie polskie studentki Wyższej Szkoły Handlowej Maria i Anna powiedziały PAP, że swoimi głosami chcą wpłynąć na losy mieszkańców naszego kontynentu. "Trzeba zmienić poziom świadomości ludzi w Europie - wielu z nich nie wie, co to jest Unia Europejska i do czego służy" - powiedziała 25-letnia Maria. Jej koleżanka dodała, że należałoby wprowadzić ściślejszą "unię polityczną" i "wyrównać poziom społeczny" w różnych krajach.
50-letni Waldemar, pracujący od półtora roku na budowie we Francji, zagłosował w eurowyborach, by - jak powiedział - zmienić sytuację gospodarczą w Polsce i "żeby do władzy doszli młodzi". "Musimy pracować za granicą, bo inflacja rośnie, a zarobki maleją. Jak mam wyżywić rodzinę w Polsce i zarobić na studia moich dzieci?" - spytał. Dodał, że po odłożeniu pieniędzy zamierza wrócić do kraju.
W budynku Instytutu Polskiego w Paryżu, gdzie ustawiono urny wyborcze, w niedzielę przed południem nie było tłumów. Jak powiedzieli PAP członkowie komisji wyborczej, przed godziną 12 głos oddało około stu osób, czyli jedna dziesiąta zarejestrowanych.
Szymon Łucyk (PAP)
szl/ keb/
