Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Policja coraz częściej korzysta z wariografów

0
Podziel się:

Zestaw pytań, czasem zdjęcia. Podejrzewany lub świadek i aparatura mierząca
skrupulatnie każdą zmianę w jego oddechu, ciśnieniu krwi, pulsie czy potliwości - z roku na rok
policjanci coraz częściej korzystają z wariografów, rozwikłując kryminalne sprawy. Warunek - osoba
poddawana badaniu musi się na nie zgodzić.

Zestaw pytań, czasem zdjęcia. Podejrzewany lub świadek i aparatura mierząca skrupulatnie każdą zmianę w jego oddechu, ciśnieniu krwi, pulsie czy potliwości - z roku na rok policjanci coraz częściej korzystają z wariografów, rozwikłując kryminalne sprawy. Warunek - osoba poddawana badaniu musi się na nie zgodzić.

"Coraz częściej korzystamy z tego typu badań, bo pomagają one w wyjaśnieniu np. nasuwających się w danej sprawie wątpliwości. Dzięki nim weryfikujemy też zebrane informacje i hipotezy śledcze" - powiedział PAP rzecznik komendanta głównego policji, Mariusz Sokołowski.

Jak dodał, tylko w ostatnim czasie policjanci zakończyli kilka spraw, w których korzystali z tego typu aparatury i w których badania wariograficzne pozwoliły na wykrycie sprawcy.

W Polsce jest pięć placówek, które wykonują tego typu testy w sprawach kryminalnych (w Warszawie, Katowicach, Łodzi, Bydgoszczy i Białymstoku). Dysponują one sześcioma wariografami i odpowiednio przeszkolonymi ekspertami. Tylko w Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym w Warszawie - w 2009 r. - przeprowadzono 130 takich badań.

"Cała procedura rozpoczyna się od przeprowadzenia wywiadu przedtestowego. Ma on na celu zapoznanie osoby badanej z przebiegiem i celem badania, jest ona też pouczana o dobrowolności w poddaniu się testom. W każdym momencie może z nich zrezygnować lub odmówić odpowiedzi na konkretne pytanie" - powiedziała PAP Dominika Słapczyńska z CLK, ekspert z zakresu kryminalistycznych badań wariograficznych.

Sprawdzany jest również stan zdrowia badanego. Badanie wariograficzne nie może być bowiem przeprowadzone w przypadku np. kataru, przeziębienia czy kaszlu, ponieważ każda aktywność fizyczna powoduje zakłócenie rejestrowanych parametrów fizjologicznych.

Właściwe badania poprzedza jeszcze test próbny, którego celem jest sprawdzenie poziomu pobudzenia w danym dniu osoby poddawanej testom. Zadawane wtedy pytania dotyczą rzeczy niezwiązanych ze sprawą np. imienia, nazwiska osoby badanej czy miejsca, gdzie testy są przeprowadzane.

"Później zapoznajemy ją z testami właściwymi, dotyczącymi konkretnego zdarzenia. Przedstawiamy jej pytania, gdyż nie może być zaskakiwana ich treścią (zaskoczenie może także fałszować wyniki badań - PAP) i musi wyrazić na nie zgodę. Jeśli na któreś się nie zgadza, musimy od niego odstąpić lub zastąpić je innym" - podkreśliła Słapczyńska.

Eksperci prowadzący badanie wcześniej dostają akta sprawy. Analizują je i przygotowują zestawy pytań. Mogą też korzystać np. ze zdjęć osób lub miejsc związanych ze sprawą czy przedmiotów - dowodów przestępstwa.

"Dany bodziec (pytanie, zdjęcie) prezentujemy co najmniej dwa razy, mierząc zmiany w ciśnieniu krwi, pulsie, oddechu oraz potliwości" - powiedział Słapczyńska. Jak dodała, każda osoba reaguje inaczej i może się zdarzyć, że reakcje na to samo pytanie w jednym i w drugim teście będą inne. Zmiany parametrów oznaczają jednak pobudzenie emocjonalne - czyli np., że badany coś wie na dany temat lub rozpoznaje pokazaną mu osobę czy przedmiot.

"Istnieją sposoby zakłócania czy przeciwdziałania prawidłowemu przebiegowi badania, jednak doświadczony ekspert powinien być czuły na tego typu próby" - dodała Słapczyńska.

Wariografy są też wykorzystywane w policji do innych celów, np. w procedurze kwalifikacyjnej funkcjonariuszy, którzy chcą pracować w Biurze Spraw Wewnętrznych. (PAP)

pru/ itm/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)