Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Policja sprawdzi zdjęcia Inki w bieliźnie

0
Podziel się:

Fotografie z akt policyjnych opublikował jeden z tabloidów.

Policja sprawdzi zdjęcia Inki w bieliźnie
(PAP/Tomasz Gzell)

_ - Biuro kontroli KGP sprawdza, kto i w jakim celu zrobił Halinie G. Ince, skazanej za pomoc w zabójstwie b. ministra sportu Jacka Dębskiego, zdjęcia w samej bieliźni _e - poinformował rzecznik komendanta głównego policji podinsp. Mariusz Sokołowski.

M.in. te zdjęcia Inki znajdowały się w aktach jej sprawy. W poniedziałek na pierwszej stronie opublikował je jeden z tabloidów. _ - Interesuje nas również to, w jaki sposób gazeta znalazła się w posiadaniu tych zdjęć _ - powiedział Sokołowski.

Policja wyjaśnia tę sprawę na polecenie komendanta głównego policji gen. insp. Andrzeja Matejuka. _ - Trudno powiedzieć, kto i w jakim celu te zdjęcia zrobił _ - powiedział.

Jak dodał, tego typu fotografie policja robi na przykład podczas oględzin ciała ofiary. Sokołowski wyjaśnił, że jeśli chodzi o zdjęcia osoby podejrzanej, to fotografuje się ją w ubraniu.

Były minister sportu w rządzie AWS zginął w Warszawie w pobliżu restauracji, z której wyszedł nocą z _ Inką _ (bawili się tam w szerszym towarzystwie). Zastrzelił go płatny zabójca Tadeusz Maziuk - _ Sasza _, śledzący ich nocny spacer wzdłuż Wisły.

Dzień później _ Inka _ sama poszła na policję, mówiąc, że była świadkiem zabicia swego towarzysza. Stwierdziła tam: _ tak wyszło, że to ja wystawiłam Jacka _. W sądzie mówiła, że to śledczy zasugerowali jej takie słowa. Były one wszechstronnie analizowane przez prokuratorów, adwokatów i sędziów w kolejnych procesach.

O zlecenie zabójstwa był oskarżony mafijny boss mieszkający pod Wiedniem Jeremiasz Barański - _ Baranina _ - daleki kuzyn Dębskiego, który zdołał naciągnąć go na zainwestowanie 400 tysięcy dolarów. Pieniądze przekazane Barańskiemu przepadły, a Dębski zaczął dopominać się ich zwrotu.

W trakcie procesu w Wiedniu _ Baranina _ popełnił samobójstwo w więzieniu. Także _ Sasza _ odebrał sobie życie w polskim areszcie - tuż po zatrzymaniu go i przedstawieniu zarzutu. _ Inka _ jest więc jedyną żyjącą dziś osobą znaną z powiązania z tą zbrodnią.

Po pierwszym wyroku 8 lat więzienia dla _ Inki _ apelacja uchyliła orzeczenie, a warszawski sąd okręgowy drugi raz wymierzył taki sam wyrok. Sądy uznały, że _ Inka _ - choć ujawniła kierowanie zbrodnią przez _ Baraninę _ i jej wykonanie przez _ Saszę _ - swoją rolę umniejszała i kwestionowała własną winę, dlatego nie było nadzwyczajnego złagodzenia kary dla skazanej.

Sąd też stwierdził prawomocnie, że kobieta przez kilka lat współpracowała z Barańskim, o którym wiedziała, że jest przestępcą, ale brak dowodów, by znała ona treść uzgodnień _ Baraniny _ i _ Saszy _.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)