W Olsztynie sześć komisji wyborczych miało problemy, by wejść rano w niedzielę do lokali wyborczych i rozpocząć pracę. W większości powodem było uszkodzenie zamków w drzwiach; nieznani sprawcy wysmarowali je klejem albo włożyli szpilki lub gwoździe - poinformował PAP sędzia Wacław Bryżys z okręgowej komisji wyborczej w Olsztynie.
Do uszkodzeń zamków w drzwiach lokali wyborczych doszło wyłącznie na jednym osiedlu - na Jarotach. Tam członkowie komisji nie mogli wejść do lokali wyborczych między 6.00 a 7.00 rano - powiedziała Anna Siwek rzecznik warmińsko-mazurskiej policji.
"W jednym przypadku komisja miała problem z otwarciem lokalu, bo na furtce zawieszono kłódkę. Nie wiadomo, czy zrobiono to celowo" - powiedziała Siwek.
W związku z incydentami tylko jedna komisja rozpoczęła pracę z 20 minutowym opóźnieniem o 8.20. Jak poinformował sędzia Wacław Bryżys z Okręgowej Komisji Wyborczej w Olsztynie wybory zakończą się tam jednak jak wszędzie, czyli o godz. 22.00. (PAP)
ali/ dym/