Policjanci zatrzymali w Nadarzycach (Wielkopolskie) 22-letniego mężczyznę, należącego do rozbitej w kwietniu w Wielkopolsce grupy handlującej materiałami wybuchowymi pozyskiwanymi na wojskowym poligonie.
Jak poinformował w poniedziałek PAP naczelnik wydziału ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu Andrzej Laskowski - według śledczych - Adam G. trzyktotnie brał udział w obrocie substancjami, materiałami i przyrządami wybuchowymi.
"W jednym przypadku, w Wałczu, Adam G. wprowadził do obrotu prawie 3 kg heksogenu, tetrylu i mieszaniny pirotechnicznej po uprzednim uzyskaniu części składowych dwóch ćwiczebnych bomb lotniczych zawierających substancje i wysokoenergetyczne materiały wybuchowe pochodzenia wojskowego. Dwa pozostałe zarzuty stawiane mężczyźnie dotyczą podobnych zdarzeń" - powiedział PAP Laskowski. Jak dodał, Adam G. został aresztowany na trzy miesiące.
Do tej pory policja zatrzymała w tej sprawie w okolicach Piły i Złotowa 10 osób. Wobec trójki z nich prokuratura wystąpiła o areszt.
Członkowie grupy wyszukiwali na wojskowym poligonie niewybuchy i wyjmowali z nich materiał wybuchowy. Mężczyźni wykorzystywali bliskie położenie poligonu wojskowego w okolicach Drawska i Bornego Sulinowa. Wyposażeni w profesjonalne wykrywacze metalu i quady przeszukiwali poligony. Znalezione bomby i pociski przewozili na teren swoich posesji, gdzie je rozbierali.
Policjanci przeszukując w kwietniu domy i posesje należące do zatrzymanych znaleźli ponad 100 pocisków burzących, bombę lotniczą, granaty moździerzowe i ręczne oraz ponad tysiąc zapalników i 10 kg materiałów wybuchowych.
Stal pozyskaną z bomb i pocisków artyleryjskich szajka sprzedawała jako złom do hut, a materiały wybuchowe zaufanym ludziom. Zatrzymanym grozi kara do ośmiu lat więzienia. (PAP)
rpo/ wkr/ jbr/