Policja zatrzymała pseudokibiców po meczu towarzyskim Zagłębia Lubin ze Śląskiem Wrocław, bowiem otrzymała od dyrektora lubińskiego klubu Dariusza Machińskiego zawiadomienie o kierowaniu pod jego adresem gróźb karalnych - wynika z oświadczenia policji przesłanego PAP w czwartek. Sąd uznał zatrzymanie za zasadne i zgodne z prawem. Według policji zatrzymanie nie miało żadnego związku z wicepremierem Grzegorzem Schetyną.
W środę Adam Hofman (PiS) podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Sejmie domagał się wyjaśnienia przyczyny zatrzymania kibiców, dzień po meczu, podczas którego mieli oni sobie żartować z dyrektora klubu piłkarskiego, a jednocześnie domniemanego kolegi wicepremiera Schetyny. MSWiA wyjaśniło, że Schetyna nie zajmuje się sprawami klubów sportowych, a z dyrektorem klubu miał okazjonalny kontakt, kilka miesięcy temu.
Jak poinformował PAP Wojciech Wybraniec z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, dyrektor Zagłębia Lubin Dariusz Machiński składając zawiadomienie na policji, wskazał jako sprawców trzech mężczyzn identyfikujących się z grupą pseudokibiców.
Wybraniec dodał, że jeden z mężczyzn miał wcześniej orzeczony 3-letni zakaz stadionowy i był karany za pobicie. Jak się dowiedziała PAP nieoficjalnie, mężczyzna ten miał brać m.in. udział w zamieszkach pseudokibiców w 2003 r. przy ul. Grabiszyńskiej po meczu Arki Gdynia ze Śląskiem Wrocław, kiedy to został zabity jeden z uczestników bójki.
Jak wynika z oświadczenia, do zbadania sprawy skierowani zostali policjanci z zespołu zwalczania przestępczości pseudokibiców z KWP we Wrocławiu, zajmujący się prowadzeniem rozpoznania tego środowiska, zapobieganiem przestępczości oraz koordynowaniem działań związanych z zabezpieczeniem imprez sportowych. W zainteresowaniu policjantów z tego zespołu pozostają wszelkie zdarzenia i osoby związane z grupami pseudokibiców. To właśnie policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji zawsze reagują w sytuacjach, gdy dochodzi do nieporozumień w środowiskach związanych z kibicami piłkarskimi.
Według Wybrańca trzej mężczyźni wskazani przez Machińskiego zostali zatrzymani przez policjantów, przesłuchani, a następnie zwolnieni do domu. "Mężczyźni wnieśli zażalenie na zatrzymanie, które sąd uznał za zgodne z prawem i uzasadnione" - dodał Wybraniec. (PAP)
umw/ pdo/ itm/ gma/
