Policjanci przesłuchali kierowcę rajdowego Leszka Kuzaja i świadków napadu, w wyniku którego Kuzaj odniósł niegroźne obrażenia - poinformowała w sobotę PAP Katarzyna Padło z zespołu prasowego małopolskiej policji.
Napastnikami byli mężczyźni w wieku ok. 25-35 lat. Byli ubrani w czarne kurtki, a twarze zakrywali kapturami - taki rysopis podali świadkowie zdarzenia.
Mężczyźni wtargnęli w piątek wieczorem na teren jednej z posesji w Modlnicy na obrzeżach Krakowa i zaczęli niszczyć zaparkowany przed budynkiem samochód. Kuzaj, choć nie jest właścicielem auta ani posesji interweniował. Napastnicy zaczęli uciekać, a biegnącego za nim kierowcę rajdowego zranili nożem lub maczetą.
Kuzaj trafił do szpitala. Po opatrzeniu ran wyszedł do domu. Wiadomo, że był to napad rabunkowy. Ze zniszczonego samochodu skradziono ok. 9 tys. zł. Policja nadal poszukuje sprawców.
Leszek Kuzaj jest czterokrotnym, rajdowym mistrzem Polski. W tegorocznym sezonie nie wystartował w pierwszej eliminacji - lutowym rajdzie Lotos Baltic Cup.(PAP)
wos/ mlu/