Pracownicę banku i bezrobotnego mężczyznę podejrzewanych o to, że w marcu zeszłego roku pomogli wyłudzić z konta znanego katowickiego komornika 8,6 mln zł zatrzymali krakowscy policjanci - poinformował w czwartek PAP rzecznik małopolskiej policji Dariusz Nowak.
W lutym tego roku pod pozorem rutynowej kontroli drogowej zatrzymany został poszukiwany przez kilka miesięcy 42-letni krakowianin Zbigniew P.
Jak ustalili policjanci, to on, posługując się sfałszowanym dowodem na nazwisko katowickiego komornika i wzorem jego podpisu, przelał na konto założone na fikcyjne nazwisko 8,6 mln zł, a potem pieniądze te wypłacił. Podejrzany przyznał się do winy i wyjaśnił, że pieniądze wypłacił na polecenie dwóch mężczyzn, których nie zna. Otrzymał za to 5 proc. kwoty, które przeznaczył na podróże po Europie.
Policjanci z wydziału przestępczości gospodarczej Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie nadal poszukiwali wspólników Zbigniewa P. W środę w Katowicach zatrzymali 41-letniego Andrzeja S. i 43-letnią Grażynę J.
Kobieta jest pracownicą banku. "Jej zadaniem było czuwanie, aby transakcje - przelewy i wypłata gotówki doszły do skutku" - powiedział PAP Nowak.
Andrzej S. oficjalnie utrzymywał się z dorywczej pracy w restauracji żony, ale małżeństwo mieszkało w luksusowej willi i miało trzy luksusowe mercedesy. Według policji, zadaniem mężczyzny było dostarczenie Zbigniewowi P. fałszywego dowodu osobistego. Na poczet przyszłych kar zabezpieczono w jego domu złotą biżuterię wartą 200 tys. zł.
Mężczyźnie i kobiecie przedstawiony zostanie zarzut wyłudzenia, za co grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.(PAP)
wos/ malk/ mag/