Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Policjant i pracownicy firmy ochroniarskiej w areszcie za korupcję

0
Podziel się:

(dochodzą szczegóły sprawy)

(dochodzą szczegóły sprawy)

10.4.Radom,Lublin (PAP) - Policjanta z komendy w Radomiu i dwie inne osoby, podejrzane o korupcję przy uzyskiwaniu licencji dla pracowników ochrony w Radomiu, zatrzymała policja.

"Cała trójka została aresztowana" - poinformowała w piątek PAP Beata Syk-Jankowska rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie, gdzie prowadzone jest śledztwo w tej sprawie.

42-letni Mirosław P, nadkomisarz, kierownik sekcji ochrony osób i mienia mazowieckiej komendy wojewódzkiej policji z siedzibą w Radomiu jest podejrzany o przyjęcie w marcu ub. roku 5 tys. zł łapówki od osoby, która starała się o uzyskanie licencji pracownika ochrony. Policjant był wtedy przewodniczącym komisji egzaminacyjnej przyznającej te uprawnienia. W dokumentacji poświadczył nieprawdę, że osoba ta przystąpiła do praktycznej części egzaminu.

Jak dodała Syk-Jankowska policjant przed prokuratorem nie ustosunkował się do stawianych mu zarzutów, natomiast przed sądem - podczas rozpoznawania wniosku prokuratury o jego aresztowanie - przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

W czasie poszukania w mieszkaniu Mirosława P. znaleziono 109 tys. zł oraz 105 euro.

Jak poinformował PAP rzecznik mazowieckiej policji podinsp. Tadeusz Kaczmarek, podejrzany o korupcję policjant nie jest już funkcjonariuszem.

Zarzuty korupcyjne postawiono także 48-letniemu pracownikowi ochrony Mirosławowi K. z Radomia, który pośredniczył między policjantem a zdającym i przekazał łapówkę funkcjonariuszowi. Mirosław K. przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia.

Rzeczniczka zaznaczyła, że w sprawie tej przeprowadzono operację specjalną - kontrolowanego wręczenia łapówki.

Trzecią podejrzaną jest 48-letnia Urszula Z-B., właścicielka firmy z siedzibą w Płocku prowadzącej kursy dla pracowników ochrony. Syk-Jankowska powiedziała, że kobiecie tej postawiono 13 zarzutów dotyczących różnych osób i sytuacji - m.in. poświadczenia nieprawdy, co do faktu odbycia kursów, płatnej protekcji, powoływania się na wpływy w policji. Urszula Z-B. częściowo przyznała się do zarzucanych jej czynów.

Podejrzanym grozi kara do 10 lat więzienia. Śledczy określają sprawę jako rozwojową.(PAP)

ren/ pz/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)