Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Politolodzy o decyzji zarządu PO ws. ukarania Palikota

0
Podziel się:

Zwyciężyło stanowisko kompromisowe pomiędzy
zbagatelizowaniem zachowań Janusza Palikota, a wyciągnięciem
prawdziwych konsekwencji - uważa dr Marek Migalski z UŚ. Zdaniem
prof. Wawrzyńca Konarskiego, ukaranie posła PO to dobry początek
reformy w zachowaniu polityków.

Zwyciężyło stanowisko kompromisowe pomiędzy zbagatelizowaniem zachowań Janusza Palikota, a wyciągnięciem prawdziwych konsekwencji - uważa dr Marek Migalski z UŚ. Zdaniem prof. Wawrzyńca Konarskiego, ukaranie posła PO to dobry początek reformy w zachowaniu polityków.

We wtorek zarząd Platformy Obywatelskiej zarekomendował Prezydium klubu PO usunięcie posła Janusza Palikota z funkcji przewodniczącego sejmowej komisji "Przyjazne Państwo" i udzielenie mu pisemnej nagany.

Platforma Obywatelska po ostatnich zachowaniach Palikota nie mogła sobie pozwolić na to, by do społeczeństwa przeszedł komunikat, że partia z tym nic nie zrobiła - uważa Migalski. Jego zdaniem, atak na byłą minister rozwoju regionalnego Grażynę Gęsicką to "jednak jest chamskie zachowanie". "Polacy ciężko akceptują, przynajmniej w sferze publicznej, takie chamskie zachowania wobec kobiet" - zaznaczył.

Z drugiej strony PO - mówi Migalski - nie chciała pozbyć się Palikota. "Tego kastetu, którym jest (...) i zachowała go, odwiesiła go na ścianę, jest przydatny, nie wolno go wyrzucić trzeba go po prostu na razie zawiesić, bo tego wymagają prawdopodobnie względy PR-owskie" - uważa.

"Pogrożono mu palcem, udzielono mu nagany, czyli w istocie - i wilk jest syty, i owca cała. Czyli społeczeństwo będzie mogło odczuć, że coś partia w tej kwestii zrobiła; (...)a partia przy symbolicznym ukaraniu Palikota w dalszym ciągu się do niego przyznaje" - uważa.

"Jestem przekonany, że ekspresja i kreatywność Janusza Palikota są pod dużą kontrolą, a przede wszystkim są inspirowane przez polityków Plaftormy, ponieważ jedno słowo Donalda Tuska uciszyłoby go na zawsze" - podkreślił Migalski.

W jego przekonaniu, "zadaniem Platformy nie jest pozbycie się Palikota, tylko udawanie, że w tej kwestii rzeczywiście wyciągają daleko idące wnioski" "On jeszcze będzie pomocny" - dodał.

Z kolei zdaniem Konarskiego, "trudno mieć inną opinię, jak aprobującą ten krok".

Konarski uważa, że Palikot to "typ polityka, który znakomicie wpasowuje się we współczesne czasy, w których bardzo często ważniejsza jest forma zachowania". "Im bardziej, powiedziałbym, nachalna, im bardziej demonstrująca daleko posuniętą nonszalancję postawa - to oczywiście jest eufemizm(...) - tym bardziej jest to odbierane jako zjawisko medialne" - dodał.

"Ale, jeśli mamy zacząć pewnego rodzaju reformę w politycznym zachowaniu (...), to taka decyzja podjęta przez Platformę była decyzją jedyną możliwą do przyjęcia dzisiaj" - podkreślił.

Zdaniem Konarskiego, usunięcie Palikota z partii byłoby istotnym jej osłabieniem. "Palikot jest politykiem bardzo popularnym w swoim okręgu wyborczym - więc jest swoistym kołem zamachowym dla Platformy, jeśli chodzi o tereny dawnego województwa zamojskiego" - dodał.(PAP)

sdd/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)