Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Politolodzy: PO i PiS mają stabilny elektorat

0
Podziel się:

Kawy
#

Kawy #

07.10. Katowice (PAP) - Dwie główne partie polityczne, PO i PiS, ustabilizowały w ostatnich latach swój elektorat; choć bardziej stałych zwolenników ma PO, PiS ich częstszy odpływ rekompensuje pozyskiwaniem nowych wyborców - wskazują politolodzy analizujący wyniki badań zachowań wyborczych Polaków.

Badania te przeprowadzili pod koniec ub. roku na reprezentatywnej próbie 1086 osób politolodzy z Uniwersytetu Śląskiego. Ich wyniki stały się podstawą analiz wykonanych przez zaproszonych do projektu naukowców z kilku polskich uczelni m.in. dr. Roberta Alberskiego z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Podczas podsumowującej pierwszą edycję badań czwartkowej konferencji naukowej w Katowicach Alberski analizował zmiany lojalności wyborczej Polaków podczas ubiegłorocznych wyborów do Parlamentu Europejskiego - w odniesieniu do wyborów parlamentarnych w 2007 r.

Naukowiec zastrzegł, że choć wybory do PE w literaturze politologicznej są zwykle traktowane jako nie do końca reprezentatywne, jako że frekwencja w nich jest zwykle niższa niż np. w wyborach parlamentarnych, a także często skłaniają wyborców do nietypowych, ryzykownych decyzji politycznych, ta druga sytuacja w 2009 r. w Polsce nie miała miejsca.

Na tendencję stabilizowania się poparcia dla czterech głównych ugrupowań w Polsce wskazują m.in. podobne w badaniach wyniki w wyborach do Sejmu i Senatu w 2007 r. i do PE w 2009 r. Platforma zdobywała w nich odpowiednio 44,4 proc. i 41,5 proc. głosów, PiS 27,3 proc. i 32,1 proc., LiD w 2007 r. 14,8 proc. i SLD-UP oraz Porozumienie dla Przyszłości (m.in. SDPl, PD i Zieloni) w 2009 r. łącznie 13,2 proc, a PSL 7,0 proc. i 8,9 proc.

Tendencję tę potwierdzają też wskaźniki demobilizacji wyborców. Najczęściej w 2009 r. pozostawali w domach wyborcy głosujący dwa lata wcześniej na Samoobronę (57,8 proc.) i LPR (50,1 proc.), a najrzadziej - na PSL (42,5 proc.), PO (39,6 proc.), PiS (37,9 proc.) i LiD (35,0 proc.) - stosunkowo najczęściej z wyborów do PE rezygnowali więc eurosceptycy.

Badania wykazały też stosunkowo niewielkie w 2009 r. przepływy elektoratów wobec 2007 r. W wyborach do PE na Platformę ponownie zagłosowało 54,8 proc. wcześniejszych wyborców tej partii, na PiS swe głosy przeniosło 0,2 proc. z nich, a na lewicę - 2,3 proc. Jedna trzecia wyborców PO z 2007 r. dwa lata później w ogóle nie głosowała.

Większe przepływy były wśród wyborców PiS. W 2009 r. ponownie kandydatów tej partii poparło 48,6 proc., 4,3 proc. zagłosowało na PO; 2,2 proc. na lewicę i 2,7 proc. na PSL. Spośród wcześniejszych wyborców lewicowych, 39 proc. zagłosowało w 2009 r. na SLD-UP, a tylko 5,2 proc. na centrolewicę; PSL ponownie poparło 39,4 proc. wyborców, inni zagłosowali na PO (10,6 proc.) i na PiS (4,5 proc.)

Stosunkowo największe odpływy wyborców zanotowało PSL (17,4 proc. w 2009 r. w stosunku do 2007 r.) i PiS (11,8 proc.), a najmniejszy PO (5,2 proc.). Jednocześnie najwięcej nowych wyborców pozyskało PiS (12,7 proc.) - pozostali gracze mniej: PO 6,9 proc., PSL 4,8 proc. i ugrupowania lewicowe 3,8 proc.

"Widać wyraźnie, że największe partie coraz bardziej stabilizują swój elektorat. Jeżeli porównamy rok 2007 do 2009, może nie jest to bardzo widoczne, ale ta tendencja rysuje się bardzo wyraźnie już od wyborów w 2005 r. i ten elektorat z wyborów na wybory jest coraz bardziej scementowany" - ocenił Alberski. Dodał, że biorąc pod uwagę wybory z 2007 r. i 2009 r., wskaźnik lojalnych wyborców PO sięga blisko 80 proc., a PiS ponad 70 proc.

Wyjaśnił, że stabilizacji zachowań wyborczych w badaniach sprzyjały m.in. ogólna demobilizacja elektoratów partyjnych w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2009 r. oraz odrzucanie przez Polaków nowych inicjatyw politycznych w kolejnych wyborach od 2005 r. "To zdaje się ważny wniosek w świetle ostatnich wydarzeń na naszej scenie politycznej" - wskazał Alberski.

Zaznaczył też, że tak PO, jak i PiS zachowały w ostatnich latach zdolność mobilizowania nowych wyborców spośród osób, które we wcześniejszych elekcjach w ogóle nie uczestniczyły - zgodnie z zasadą, że "nowi wyborcy" częściej wybierają duże partie niż małe. Małe partie pozyskują wyborców, którzy sporadycznie biorą udział w głosowaniach, w bardzo niewielkiej liczbie.

Dr Agnieszka Turska-Kawa z Uniwersytetu Śląskiego mówiła o psychologicznych uwarunkowaniach zachowań wyborczych Polaków. Wcześniej przeanalizowała cztery zmienne psychologiczne mogące wpływać na aktywność lub bierność wyborczą obywateli oraz kształtować ich preferencje polityczne. Te zmienne to: samoocena, poczucie własnej skuteczności, tzw. dyspozycyjny optymizm, czyli sposób patrzenia na świat, polegający na spodziewaniu się większej ilości pozytywnych doświadczeń oraz lęk, rozumiany jako skłonność do postrzegania obiektywnie niegroźnych sytuacji jako groźne i reagowania na nie nieproporcjonalną obawą.

Wszystkie te zidentyfikowane w badaniach cechy Turska-Kawa odniosła do odpowiedzi respondentów na pytania o deklarowane zachowania wyborcze, o rzeczywiste zachowania wyborcze oraz o bieżące preferencje polityczne.

Za najbardziej charakterystyczny elektorat badaczka uznała wyborców PO. W badaniu wykazywali oni najwyższy poziom samooceny, podwyższony poziom optymizmu i samoskuteczności i niższy niż średnia poziom lęku. Odwrotnie te zmienne prezentowały się u wyborców PiS i PSL. Blisko środka skali znalazł się elektorat SLD-UP, który jednak pod względem samooceny i optymizmu okazał się bliski PO.

"Wyborcy Platformy Obywatelskiej szybciej zareagują na komunikat bardziej zindywidualizowany - typu: potrzebujemy właśnie ciebie. () Będzie to komunikat stawiający przed wyborcami poszczególne wyzwania, a ci wyborcy nie zniechęcą się, a będą czuli się bardziej potrzebni" - zaznaczyła Turska-Kawa.

Według niej, badania pokazały też m.in. regułę, że najczęściej udział w wyborach deklarują osoby o wysokim poczuciu własnej skuteczności i niskim poczuciu lęku. Jednocześnie, osoby biorące udział w wyborach mają z zasady wyższy poziom samooceny i dyspozycyjnego optymizmu, samoskuteczności i niższy poziom dyspozycyjnego lęku. (PAP)

mtb/ par/ agz/ abe/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)