Szef klubu PO Rafał Grupiński i wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk (PO), komentując sobotnie wystąpienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, przekonywali, że prezes się powtarza. Kaczyński w swoim wystąpieniu m.in. nazwał Donalda Tuska ojcem polskiej biedy.
Również pierwszy wiceszef PO Grzegorz Schetyna mówił dziennikarzom w sobotę w kuluarach konwencji krajowej swej partii, że oczywiste jest, iż prezes PiS atakuje premiera, który jest liderem PO. "Zwykle miewam inne zdanie niż prezes Kaczyński i tak jest teraz" - wskazał. Jak podkreślił, w tej sprawie PO jest i musi być "absolutnie solidarna".
Z kolei szef klubu PO Rafał Grupiński powiedział PAP, że zarzuty Kaczyńskiego są od lat takie same. "Prezes PiS nic nowego nie mówi, od zawsze nadużywa słów, retoryki - jeśli chodzi o ocenę naszej pracy, ale takie jest prawo opozycji" - podkreślił.
"Zarzuty Kaczyńskiego stają się z roku na rok mniej trafne, używanie wielkich zarzutów powoduje, że stają się one letnie i przestają oddziaływać na opinię publiczną, ale dla nas to lepiej" - stwierdził Grupiński.
W podobnym tonie wypowiedział się wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk (PO). Jak zauważył w rozmowie z PAP, Kaczyński od lat przypisuje Platformie wszystko, co najgorsze, wszystkie winy i wszystko co najgorsze. "To nie jest nic odkrywczego" - podkreślił.
"Kaczyński, jako były premier musi bić się we własne piersi" - ocenił też Grabarczyk.
Kaczyński podczas Rady Politycznej PiS przekonywał, że to, co się dzisiaj dzieje w Polsce to wielka bieda, a jej ojcem jest premier Donald Tusk. Stwierdził też, że Tusk jest podstawowym problemem obecnego rządu. (PAP)
mrr/ wni/ son/ ls/