Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polscy strażacy-ratownicy pomagają Słowenii dotkniętej przez śnieżyce

0
Podziel się:

Polscy ratownicy mają pomagać w okolicach miejscowości Maribor.

Polscy strażacy-ratownicy pomagają Słowenii dotkniętej przez śnieżyce
(Kosc/AGENCJA WSCHOD/REPORTER)

10 polskich strażaków-ratowników wyjechało pomagać na Słowenię, która od ubiegłego tygodnia z powodu burz śnieżnych zmaga się z problemami w dostawach prądu. Polacy mają ze sobą trzy agregaty prądotwórcze o dużej mocy - poinformowała Komenda Główna Straży Pożarnej.

Dziewięciu strażaków wyjechało na Słowenię ze Śląska, dowodzi nimi kapitan Marcin Pater z Krajowego Centrum Koordynacji Ratownictwa i Ochrony Ludności w Komendzie Głównej PSP. Polscy ratownicy mają pomagać w okolicach miejscowości Maribor.

_ - Pod koniec ubiegłego tygodnia, w piątek, na Słowenii zaczęła się dość skomplikowana sytuacja pogodowa. Spory mróz i opady deszczu spowodowały m.in. oblodzenie infrastruktury przesyłającej energię elektryczną. Ta pokrywa lodu sięga od 2 do 10 cm. Przyczyniło się to do licznych awarii _ - powiedział PAP kpt. Pater, który od środy razem z grupą strażaków przebywa na Słowenii.

Jak wyjaśnił, Słowenia zdecydowała się na wystąpienie o pomoc do państw członkowskich (w ramach wspólnotowego mechanizmu ochrony ludności). Polska zaproponowała agregaty i propozycja ta została przyjęta. Decyzję o wysłaniu grupy strażaków podjął minister spraw wewnętrznych, a rozkaz wydał komendant główny PSP.

_ To duże agregaty, takie które ciągnięte są przez strażackie samochody. Dwa z nich mają moc 100 KW, jeden 150 KW. Przyjechaliśmy w nocy. Teraz są przystosowywane do wpięcia do sieci. Sytuacja jest dynamiczna, nie wiemy jeszcze czy będziemy zasilać jakieś szkoły, szpital czy miejscowość _ - zaznaczył Pater.

Pobyt strażaków zaplanowany jest wstępnie na 14 dni. _ To, jak długo tu zostaniemy, zależy od tego, jak sytuacja będzie się rozwijała. Dzisiaj znowu pada deszcz i znowu są ujemny temperatury _ - dodał kapitan.

W poniedziałek słoweńska premier Alenka Bratuszek poinformowała, że z powodu burz śnieżnych i marznącego deszczu stolica Słowenii Lublana oraz miasta Maribor i Postojna są częściowo bez prądu. Oceniła, że prądu może nie mieć aż 10 proc. ludności dwumilionowego kraju. Z kolei słoweńscy specjaliści mówili, że naprawa sieci energetycznej potrwa co najmniej tydzień.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)