Na Pomorzu bez problemów wszedł w życie w niedzielę nowy rozkład jazdy pociągów. W tym regionie zmiany w rozkładzie są niewielkie.
W niedzielę - w pierwszym dniu funkcjonowania nowego rozkładu, na gdańskim dworcu panował spokój. "Informacje o zmianach były podane wcześniej, więc nie ma żadnych problemów: kupiłam bilet i czekam na pociąg" - powiedziała PAP wybierająca się do Tczewa pani Bogumiła.
Pasażerowie, z którymi rozmawiała PAP zwracali uwagę, że nowy rozkład przyniósł niewielkie zmiany. Zmianę na niekorzyść wskazała pani Agata, która - jak zapewniała - często jeździ z Gdańska do Czerska. "Dotąd miałam jedną przesiadkę - w Tczewie, teraz będę miała dwie - w Tczewie i Laskowicach" - powiedziała.
W niedzielę na gdańskim dworcu panował niewielki ruch. Przed okienkiem informacji momentami ustawiała się kilkuosobowa kolejka. Podróżni najczęściej nie zwracali uwagi, że kilkanaście metrów dalej działa też dobrze oznaczony tymczasowy punkt informacyjny uruchomiony - w związku ze zmianą rozkładu PKP Intercity. "Udzielam informacji o rozkładzie wszystkich spółek, nie tylko Intercity" - zaznaczyła obsługująca informację.
"Nasz punkt informacyjny pracował też w piątek i w sobotę, w te dni było trochę zamieszania, bo w holu wisiały dwa rozkłady jazdy - stary i nowy. Często podchodziliśmy, by zwrócić uwagę pasażerom, aby uważnie z nich korzystali" - powiedziała PAP.
Jako spokojne oceniła też przejście ze starego na nowy rozkład rzeczniczka prasowa PKP Intercity Małgorzata Sitkowska. "Nie odnotowaliśmy żadnych problemów. Pociągi (...) jeżdżą punktualnie, miejscami mają najwyżej kilkuminutowe opóźnienia" - powiedziała PAP Sitkowska.
Nowy rozkład jazdy, który wszedł w życie w niedzielę, przyniósł tylko niewielkie zmiany w funkcjonowaniu kolei na Pomorzu.
Jak poinformowała PAP Sitkowska, niektóre obsługiwane przez spółkę pociągi Intercity z Gdańska do Warszawy, według nowego rozkładu, jeżdżą objazdem: nie przez Działdowo i Iławę, ale przez Kutno i Bydgoszcz. Trasa przez Kutno i Bydgoszcz jest wprawdzie dłuższa, ale pokonanie jej zajmuje mniej czasu, bo na trasie przez Działdowo wciąż trwa remont, który spowalnia jazdę. Według spółki Intercity, w nowym rozkładzie skrócił się też przejazd większości pociągów na trasie Gdynia-Poznań od 30 do 60 minut.
Według informacji przekazanych PAP przez dyrektora Pomorskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Gdyni Zbigniewa Labudy w odróżnieniu od innych regionów, w woj. pomorskim nowy rozkład przyniósł zwiększenie liczby kursujących pociągów na niektórych trasach. Jak wyjaśnił, np. na trasie Gdynia-Władysławowo-Gdynia jedna para pociągów, która dotąd kursowała w dni robocze teraz jeździ codziennie. Na trasie Gdynia-Kościerzyna-Gdynia uruchomiono nową parę pociągów w soboty i niedziele. Wprowadzone będą też dwie nowe pary pociągów w sezonie letnim na odcinku Słupsk-Ustka.
Labuda poinformował, że ze względu na modernizację linii kolejowej Warszawa-Gdynia od 11 grudnia br. do końca lutego przyszłego roku, na odcinkach Pruszcz Gdański-Gdynia oraz Malbork-Szymankowo skrócone będą relacje ośmiu pociągów do/z Tczewa oraz siedmiu do/z Gdańska oraz wydłużony zostanie czas przejazdu na trasie Malbork-Tczew-Gdynia.
Nowy rozkład wprowadziła też w niedzielę trójmiejska spółka PKP SKM. Jak informował PAP Marcin Głuszek, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży spółki, także tutaj nowy rozkład jazdy przyniósł niewiele zmian. Pojawiły się np. trzy nowe codzienne połączenia na trasie Luzino-Wejherowo-Luzino. (PAP)
aks/ amac/
