Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pomorskie: Dyrektor więzienia w Sztumie będzie przesłuchany we wtorek

0
Podziel się:

#
dochodzi informacja, że dyrektor więzienia będzie przesłuchany dopiero we wtorek
#

# dochodzi informacja, że dyrektor więzienia będzie przesłuchany dopiero we wtorek #

10.10. Gdańsk (PAP) - Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, dyrektor Zakładu Karnego w Sztumie Andrzej G., który w niedzielę przed południem zabił w celi więźnia, będzie przesłuchany dopiero we wtorek rano, a nie w poniedziałek, jak planowano.

Jak poinformowała PAP w poniedziałek wieczorem rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk, sprawę do prowadzenia przejęła od Prokuratury Rejonowej w Kwidzynie Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.

Miejsce prowadzenia sprawy zmieniono m.in. ze względu na liczne zawiadomienia i skargi, które zabity osadzony kierował w stosunku do zakładu karnego w Sztumie i jego dyrekcji. Kwidzyńska prokuratura odmawiała wszczęcia postępowań.

Dyrektor Zakładu Karnego w Sztumie Andrzej G., który w niedzielę przed południem w celi zabił więźnia, zostawił w domu list. Prokuratura nie ujawnia jego treści. Wawryniuk poinformowała na konferencji prasowej, że w tej sprawie brane są pod uwagę dwie hipotezy. Pierwsza to konflikt między dyrektorem a więźniem; druga - to problemy osobiste Andrzeja G.

Szef Prokuratury Rejonowej w Kwidzynie Piotr Jankowski powiedział, że Andrzej G. po wyjściu z celi wrócił do swojego gabinetu i poprosił swoich podwładnych, aby wezwali policję, przyznając, że zabił skazanego. Wyjaśnił, że przesłuchanie Andrzeja G. było do tej pory niemożliwe ze względu na jego stan. "Sprawia on wrażenie nieobecnego, jakby nie zdawał sobie sprawy z tego, co się stało" - powiedział Jankowski.

Dyrektor więzienia jest zatrzymany do dyspozycji prokuratury; został też natychmiast zawieszony w obowiązkach służbowych.

Celę dyrektorowi otworzył funkcjonariusz więzienny. Andrzej G. wszedł do środka, a drugi osadzony mężczyzna wyszedł na zewnątrz. Drzwi do celi nie zostały do końca zamknięte. Dyrektor zadał więźniowi co najmniej cztery ciosy nożem kuchennym o 15-centymetrowym ostrzu, w okolice szyi, prawej pachy i w klatkę piersiową. Zwłoki ofiary odkrył po powrocie do celi drugi skazany więzień.

Śledczy badają m.in., czy nóż wniósł do celi Andrzej G., czy też był on wcześniej w celi. Według wstępnych oględzin, ofiara dyrektora zmarła z powodu wykrwawienia. W poniedziałek została przeprowadzona sekcja zwłok; jej wstępne wyniki będą znane we wtorek.

Według rzeczniczki Centralnego Zarządu Służby Więziennej ppłk. Luizy Sałapy, dyrektor zakładu to funkcjonariusz Służby Więziennej z 25-letnim stażem; od 6 lat kierował jednostką w Sztumie, wcześniej był dyrektorem Aresztu Śledczego w Elblągu. Z wykształcenia jest psychologiem.

Ofiara - skazany Józef S. odsiadywał liczne wyroki za kradzieże - koniec jego kary przypadał na 2030 r. Jak powiedziała w niedzielę Sałapa, więzień ten w przeszłości bywał agresywny, znany był z roszczeniowej postawy oraz pisania licznych skarg, zażaleń i pozwów, które były oddalane przez ich adresatów. Jednym z adresatów tych skarg był też dyrektor Zakładu Karnego w Sztumie.

Jankowski wyjaśnił, że skargi zabitego mężczyzny w większości dotyczyły niewłaściwych sposobów leczenia. Józef S. poruszał się na wózku inwalidzkim i cierpiał na bóle kręgosłupa.

W niedzielę do Sztumu udał się specjalny zespół kontrolny resortu sprawiedliwości i Służby Więziennej, z szefem więziennictwa gen. Jackiem Włodarskim, który na polecenie ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego bada sytuację na miejscu.

W niedzielę w Zakładzie Karnym odbywały się wybory, w czasie których więźniowie opuszczali cele. Z myślą o zachowaniu bezpieczeństwa w zakładzie, prokuratura i policja poinformowały o zdarzeniu, do którego doszło ok. godz. 11, dopiero po zamknięciu urn.

Zakład Karny w Sztumie to więzienie typu zamkniętego przeznaczone dla mężczyzn recydywistów. Funkcjonują tam trzy oddziały penitencjarne oraz oddział terapeutyczny dla skazanych z niepsychotycznymi zaburzeniami psychicznymi lub upośledzonych umysłowo. Jak zapewniła Sałapa, sytuacja w zakładzie w Sztumie jest opanowana. "Dla bezpieczeństwa ściągnięto dodatkowe siły ochrony" - dodała.(PAP)

bls/ pz/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)