Dyrektor Zakładu Karnego w Sztumie (Pomorskie) Andrzej G. zabił w niedzielę więźnia. Do tragedii doszło w celi osadzonego.
Jak poinformowała PAP rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, Grażyna Wawryniuk, dyrektor zadał więźniowi co najmniej cztery ciosy nożem, w tym w okolice szyi. Mężczyzna zmarł z wykrwawienia. Nie wiadomo jeszcze, dlaczego dyrektor sam wszedł do celi, czy został zaatakowany oraz czy przyniósł nóż do celi, czy np. odebrał go więźniowi - będzie to przedmiotem śledztwa.
Więcej szczegółów w tej sprawie gdańska prokuratura zamierza podać na konferencji prasowej zaplanowanej w poniedziałek na godz. 11.00.
W niedzielę w zakładzie karnym odbywały się wybory, w czasie których więźniowie opuszczali cele. Z myślą o zachowaniu bezpieczeństwa w zakładzie, prokuratura i policja, poinformowały o zdarzeniu, do którego doszło ok. godz. 11.00, dopiero po zamknięciu urn.
Zakład Karny w Sztumie to więzienie typu zamkniętego przeznaczone dla mężczyzn recydywistów. Jak można przeczytać na stronie internetowej Służby Więzienna, w Sztumie funkcjonują trzy oddziały penitencjarne oraz oddział terapeutyczny dla skazanych z niepsychotycznymi zaburzeniami psychicznymi lub upośledzonych umysłowo. (PAP)
aks/ rop/ mhr/