Prokuratura Rejonowa w Słupsku (Pomorskie) wszczęła śledztwo w sprawie uszkodzenia w miniony poniedziałek gazociągu wysokiego ciśnienia w Reblinku w gminie Kobylnica.
Jak powiedział PAP słupski prokurator rejonowy Dariusz Iwanowicz, postępowanie zostało wszczęte z artykułu 164 par. 2 Kodeksu karnego mówiącego o nieumyślnym spowodowaniu zagrożenia życia, zdrowia lub mienia. Kodeks przewiduje za to do 3 lat więzienia.
Eksploatowana przez Polską Spółką Gazownictwa instalacja relacji Bytów - Słupsk o średnicy 300 mm i ciśnieniu 35 atmosfer została uszkodzona w miniony poniedziałek po południu.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że gazowa rura została przedziurawiona przez koparkę pracującą przy układaniu gazociągu dla spółki Gaz-System. Uszkodzenie doprowadziło do wycieku gazu. Nikomu nic się nie stało.
Na miejsce awarii skierowano 15 zastępów straży pożarnej, policjantów i ekipy technicznej Polskiej Spółki Gazownictwa (PSG). Przez kilka godzin zamknięta dla ruchu była znajdująca się w pobliżu miejsca awarii droga krajowa nr 6 i linii kolejowa Słupsk - Sławno.
Uszkodzony odcinek gazociągu został odcięty od sieci przez zamknięcie zasuw w Reblinie i Suchorzu. Odbiorcy, jak informowała rzeczniczka PSG Katarzyna Wróblewicz, nie zostali pozbawieni dostaw gazu, gdyż zmieniono kierunek zasilania Słupska, Sławna i Ustki.
Strażacy przez kilka godzin schładzali wodą uszkodzony odcinek instalacji, żeby zapobiec ewentualnemu zapaleniu się gazu. Po godzinie 18 w poniedziałek gaz ulotnił się z uszkodzonego odcinka i technicy PSG przystąpili do naprawy instalacji, co polegało m.in. na wymianie ok. dwumetrowego odcinka gazociągu.
Prace naprawcze, jak poinformowała w środę PAP rzeczniczka gdańskiego oddziału PSG Anna Olejczuk-Ficek, zostały już zakończone, instalacja nie jest włączona do eksploatacji ze względu na trwające czynności kontrolne przed napełnieniem jej gazem. (PAP)
sibi/ pz/