Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pomorskie: Samochód uderzył w drzewo, kierowca nie żyje

0
Podziel się:

#
dochodzi informacja o wypadku karetki
#

# dochodzi informacja o wypadku karetki #

02.01. Gdańsk (PAP) - 63-letni kierowca zginął na miejscu w wypadku, do którego doszło w sobotę po południu w miejscowości Grzybno niedaleko Kartuz (Pomorskie). Chwilę po tym wypadku, również na Kaszubach, doszło do zderzenia karetki pogotowia z fiatem punto - rannych zostało pięć osób w tym pacjent przewożony karetką.

Jak poinformował PAP dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Jan Socha w Grzybnie prowadzony przez mężczyznę volkswagen polo wpadł w poślizg i uderzył w drzewo.

To już drugi śmiertelny wypadek, do jakiego doszło w sobotę na pomorskich drogach. Rano tuż pod miejscowością Kuźnica na Półwyspie Helskim auto marki renault uderzyło w bok jadącego z naprzeciwka daewoo lanosa. Na miejscu zginęły dwie kobiety w wieku 50 i 59 lat jadące daewoo, dwie kolejne osoby z renaulta przewieziono nieprzytomne do szpitala.

Jak poinformował PAP Błażej Bąkiewicz z zespołu prasowego pomorskiej Komendy Wojewódzkiej Policji, także przyczyną tego wypadek była śliska nawierzchnia.

Również w sobotę po południu na drodze wojewódzkiej 214, pomiędzy miejscowościami Stężyca i Skorzewo, doszło do zderzenia karetki pogotowia i fiata punto. Jak poinformował PAP Jan Socha w wypadku poszkodowane zostały dwie osoby jadące fiatem oraz trzy osoby jadące karetką: kierowca, sanitariusz oraz pacjent.

"Nie znany jeszcze rodzaju obrażeń, ale stan wszystkich osób jest stabilny" - powiedział PAP Socha.

Bąkiewicz zaapelował o ostrożną jazdę do kierowców poruszających się po pomorskich drogach. "Zwłaszcza po zjeździe z głównych dróg na mniej uczęszczane szosy można trafić na oblodzone, niebezpieczne miejsca" - poinformował Bąkiewicz.

Zaznaczył, że w sobotę ruch na pomorskich drogach jest niewielki. "Spodziewamy się nasilenia ruchu w niedzielę po południu. Sądzimy, że wówczas w drogę wyjadą zarówno osoby wracające z przedłużonych zabaw sylwestrowych, jak i te, które opuściły swoje domy jeszcze przed Bożym Narodzeniem" - wyjaśnił Bąkiewicz. (PAP)

aks/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)