Trójka dzieci odniosła poważniejsze obrażenia w wyniku wybuchu opony i pożaru autobusu w miejscowości Mikoszewo w powiecie nowodworskim (Pomorskie) - poinformowała policja.
Wstępnie straż pożarna informowała o tym, że poszkodowanych zostało osiem osób, w tym dwie ciężko. Po jakimś czasie informację tę sprecyzował rzecznik nowodworskich strażaków Tomasz Komoszyński.
Jak wyjaśnił, tuż po zdarzeniu lekarze, którzy przybyli na miejsce, zbadali czternaście osób (13 dzieci i opiekunkę). Troje dzieci ciężej rannych zostało przewiezionych do szpitala w Gdańsku. Lekarze zdecydowali się też zabrać do szpitala i dokładniej przebadać czwórkę innych dzieci.
Informacje te potwierdził rzecznik policji w Nowym Dworze Gdańskim, Sebastian Białachowski. Jak dodał, wśród trójki ciężej rannych dzieci są dwie dziewczynki i jeden chłopiec. Dwoje z nich zostało poparzonych, a jedno dziecko doznało innych obrażeń nóg.
Białachowski poinformował PAP, że pasażerami autobusu było 50 dzieci w wieku 10 lat oraz opiekunowie.
"Autokar wiózł dzieci z Pruszcza Gdańskiego na wycieczkę. W Mikoszewie, gdzie autobus zatrzymał się na postój, doszło do wybuchu przedniej opony autobusu, po którym pojazd zapalił się" - powiedział Białachowski.
Jak dodał, wybuch miał miejsce w momencie, gdy wszystkie dzieci były poza pojazdem i wyjmowały z bocznych schowków autokaru swoje bagaże. Białachowski wyjaśnił, że kierowca autobusu samodzielnie - za pomocą gaśnicy samochodowej - ugasił ogień.
Na miejscu jest policja i prokuratura, która będzie wyjaśniać, jak doszło do wybuchu opony. (PAP)