Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pomorskie: Trwają negocjacje w szpitalach

0
Podziel się:

W wielu pomorskich szpitalach trwają
negocjacje dyrektorów z załogą dotyczące wymiaru czasu pracy i
wynagradzania za nią po 1 stycznia 2008 r. Najmniej problemów jest
w tych placówkach, gdzie większość lekarzy jest na tzw. kontraktach.

W wielu pomorskich szpitalach trwają negocjacje dyrektorów z załogą dotyczące wymiaru czasu pracy i wynagradzania za nią po 1 stycznia 2008 r. Najmniej problemów jest w tych placówkach, gdzie większość lekarzy jest na tzw. kontraktach.

Od nowego roku wchodzi w życie unijne prawo - przyjęte przez Polskę w nowelizacji ustawy o Zakładach Opieki Zdrowotnej (ZOZ) - które mówi, że czas pracy lekarza wynosi 48 godzin tygodniowo. Czas ten może być wydłużony do 72 godzin, jeśli lekarz wyrazi na to pisemną zgodę. Nowe przepisy mówią także o przysługującym lekarzowi 11-godzinnym odpoczynku.

"W moim szpitalu na 34 oddziały mam problem na czterech, a poważny zaledwie na dwóch. W pozostałych lekarze zatrudnieni są na podstawie kontraktów. Cały czas negocjuję jednak z lekarzami warunki płacy za zwiększoną liczbę godzin pracy" - powiedział PAP dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku Mirosław Domosławski.

"Płynne" zmiany w sposobie organizacji pracy zapowiada natomiast po 1 stycznia dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. św. Wojciecha Adalberta w Gdańsku - Zaspie Krystyna Grzenia.

"Dyrektor musi zapewnić należytą opiekę pacjentom, ale także dbać o kondycję finansową szpitala. Nie przewiduję jakichś dramatycznych wydarzeń po Nowym Roku. W środowisku lekarskim przyzwyczajenie do ugruntowanej od lat organizacji pracy jest bardzo duże, od początku stycznia będę musiała wprowadzić proces modyfikacji tej organizacji pracy, oczywiście przy konsultacjach z lekarzami" - powiedziała PAP Krystyna Grzenia.

Podkreśliła, że nowa ustawa dotycząca m.in. organizacji pracy zawiera wiele niedociągnięć.

"Jestem jednak zdania, że system organizacji pracy lekarzy powinien się opierać na 48-godzinnym tygodniu pracy" - zaznaczyła dyr. Grzenia.

Kłopoty z obsadzeniem dyżurów na styczeń może mieć natomiast np. Szpital Powiatowy w Bytowie. Problem wynika stąd, że placówka jest podzielona na dwie części, znajdujące się w dwóch miastach - Bytowie i Miastku. "Oddziały się dublują, a lekarzy jest zbyt mało" - wyjaśnił PAP Lech Wiszniowski, zastępca dyrektora ds. medycznych. (PAP)

kli/ sibi/ malk/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)