Gdańska Prokuratura Okręgowa postawiła zarzut mężczyźnie, który sprowadził do Polski repliki niemieckich kordzików z czasów II wojny światowej, na których znajdowały się znaki i napisy propagujące nazizm. Noże przypłynęły do Gdańska z Chin w grudniu ub.r.
Jak poinformowała we wtorek rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, Grażyna Wawryniuk, mężczyzna usłyszał zarzuty w poniedziałek; odmówił złożenia wyjaśnień w sprawie. Grozi mu do dwóch lat więzienia.
Na 699 kordzików z nazistowskimi symbolami i napisami natrafili w grudniu ub.r. celnicy z Gdańska w czasie rewizji kontenera, który - zgodnie z deklaracją celną - wśród wielu różnych towarów miał zawierać "noże ozdobne".
Na ostrzach kordzików naniesiona była dewiza SS "Meine Ehre heisst Treue" ("Mój honor, to wierność"), a na rękojeściach znajdował się symbol SS oraz niemiecka gapa wojskowa tzw. Waffenamt.
Wartość towaru oszacowano na 70 tys. zł. Według deklaracji repliki miały trafić do firmy na Mazowszu. Mężczyzna, któremu prokuratura przedstawiła zarzut, jest pełnomocnikiem właściciela tej firmy. (PAP)
aks/ abr/