Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pomorze bez 900 ton toksycznego utleniacza rakietowego

0
Podziel się:

Proces utylizacji ok. 900 ton niebezpiecznego dla ludzi i środowiska
utleniacza paliwa rakietowego AK-20K składowanego na Pomorzu dobiegł końca - podała Agencji Mienia
Wojskowego. Ostatnie protokoły zniszczenia mają zostać podpisane w środę.

Proces utylizacji ok. 900 ton niebezpiecznego dla ludzi i środowiska utleniacza paliwa rakietowego AK-20K składowanego na Pomorzu dobiegł końca - podała Agencji Mienia Wojskowego. Ostatnie protokoły zniszczenia mają zostać podpisane w środę.

Trująca substancja składowana była w dwóch miejscach - Bieszkowicach w woj. pomorskim (ok. 83 tony) oraz w Jarominie w woj. zachodniopomorskim (ok. 823 tony).

Jak poinformowała we wtorek rzeczniczka AMW Małgorzata Golińska, przedsięwzięcie na zlecenie Agencji zrealizowało konsorcjum, w skład którego weszła Jednostka Ratownictwa Chemicznego z Tarnowa oraz firma Astra Concept z Warszawy. Koszt umowy wynosił ponad 11 mln zł, z czego blisko 9 mln zł pozyskano jako dotację z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Stosowany w radzieckich pociskach rakietowych na paliwo ciekłe utleniacz AK-20K to roztwór tlenków azotu w stężonym kwasie azotowym - trująca, niebezpieczna dla ludzi i środowiska ciecz o silnych własnościach żrących, która na wolnym powietrzu dymi, wydzielając brązowe opary tlenków azotu.

AK-20 składowany był w Jarominie i Bieszkowicach w zbiornikach z aluminium, których czas życia obliczono na około 15 lat. Postępująca korozja zbiorników oznaczała - jak przyznaje AMW - "stałe niebezpieczeństwo wycieku, potencjalnie groźnego dla życia mieszkańców okolicznych miejscowości".

Agencja przytacza oceny specjalistów z OBWE, że w razie awarii zbiornika utleniacza o pojemności 100 metrów sześciennych, promień strefy śmierci wyniósłby 2,5 km, a promień strefy zagrożenia ok. 25 km. Według AMW dane szacunkowe mówią, że w państwach dawnego Układu Warszawskiego zmagazynowano ponad 20 tys. ton AK-20K.

Proces utylizacji utleniacza polegał na przepompowaniu go do odpowiednio zabezpieczonych cystern i przewiezieniu do Tarnowa, gdzie został poddany specjalistycznemu procesowi. Jego produktem końcowym był surowiec wykorzystywany do produkcji nawozów azotowych. Wydajność instalacji pozwalała średnio na utylizację do 12 ton utleniacza na dobę.

Jak przypomina Małgorzata Golińska, "strategia Agencji Mienia Wojskowego w zakresie zagospodarowania zbędnego mienia ruchomego zakłada sprzedaż lub zutylizowanie nagromadzonej przez lata amunicji, sprzętu ochrony przed bronią masowego rażenia (OPBMR), min przeciwpiechotnych, rakiet typu "Wołchow" i materiałów wybuchowych".(PAP)

ktl/ wkr/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)