Składowisko śmieci w Gdańsku-Szadółkach dostało pozwolenie na przedłużenie działalności o kolejne 10 lat. Jest to największe w województwie składowisko, przyjmujące rocznie ponad 380 tys. ton odpadów od prawie 600 tys. mieszkańców Gdańska i okolicznych gmin.
Wicemarszałek województwa Leszek Czarnobaj poinformował w poniedziałek, że wydał pozwolenie zintegrowane na użytkowanie nowej kwatery w Zakładzie Utylizacyjnym w Gdańsku. Jak podał prezes zakładu utylizacyjnego Wojciech Głuszczak, obecnie eksploatowana kwatera musi być zamknięta do końca bieżącego roku. Od 2 stycznia odpady będą gromadzone na nowym miejscu.
Głuszczak powiedział, że nowa kwatera o powierzchni 12 ha spełnia rygorystyczne przepisy Unii Europejskiej. Specjalnie przygotowany teren został uszczelniony kilkoma warstwami materiałów, m.in. bentomatą. "Mamy gwarancję, że nawet kropla odcieków ze składowiska nie dostanie się do gruntu" - podkreślił.
W sierpniu przyszłego roku w zakładzie zostaną uruchomione sortownia i kompostownia. Dzięki nowym obiektom ok. 50 proc. odpadów trafiających do tej pory na kwaterę składową zostanie wyselekcjonowane i zagospodarowane.
"Dzięki temu składowisko stanie się mniej uciążliwe dla środowiska i okolicznych mieszkańców, a na kwaterę składową trafi mniej odpadów" - zapewnił prezes.
Rozbudowa i unowocześnienie gdańskiego składowiska spowoduje także zmianę w sposobie gromadzenia odpadów w domach.
Sekretarz miasta Danuta Janczarek poinformowała, że "będzie musiał funkcjonować dualny system segregowania na odpady mokre i suche". Pilotażowy system segregacji zacznie obowiązywać w dwóch dzielnicach w przyszłym roku.
Koszt modernizacji składowiska wynosi ok. 407 mln zł. Ponad połowę tej kwoty stanowi dotacja z UE.
W Gdańsku-Szadółkach obecnie składowanych jest prawie osiem milionów ton śmieci. Dotychczasowa kwatera będzie przez kilkadziesiąt lat rekultywowana poprzez okrywę z ziemi oraz nasadzenia traw i drzew.(PAP)
bls/ je/ jbr/