Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ponad połowa uprawnionych gmin Opolszczyzny ma polsko-niemieckie tablice

0
Podziel się:

W 16 z 27 gmin Opolszczyzny uprawnionych do podwójnych nazw miejscowości stoją
już dwujęzyczne, polsko-niemieckie tablice. 6 kolejnych samorządów już wpisało się do
ministerialnego rejestru gmin uprawnionych do podwójnych tablic.

W 16 z 27 gmin Opolszczyzny uprawnionych do podwójnych nazw miejscowości stoją już dwujęzyczne, polsko-niemieckie tablice. 6 kolejnych samorządów już wpisało się do ministerialnego rejestru gmin uprawnionych do podwójnych tablic.

Możliwość postawienia dwujęzycznych tablic z nazwą miejscowości mają gminy, w których mniejszość (według spisu powszechnego z 2002 roku) stanowi co najmniej 20 proc. mieszkańców. Jeśli mniejszość nie osiąga tego progu, to do wprowadzenia dwujęzycznych tablic konieczne są konsultacje społeczne.

Na Opolszczyźnie jest 26 gmin, w których co najmniej 20 proc. mieszkańców stanowią ludzie przyznający się do narodowości niemieckiej, oraz Gogolin, który wpisał się do rejestru po przeprowadzonych konsultacjach społecznych. W 16 gminach stoją już dwujęzyczne tablice.

"W tym roku mija 5 lat od uchwalenia ustawy o mniejszościach. Cieszę się, że aż tak wiele skorzystaliśmy z tych przywilejów" - powiedział PAP przewodniczący Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim, Norbert Rasch.

W jego opinii na początku gminy ociągały się z realizacją ustawy. "To było trochę tak, że nikt nie chciał być pierwszy. Dopiero na przykładzie Radłowa (jako pierwsza gmina na Opolszczyźnie postawiła dwujęzyczne tablice) udało się skopiować procedurę postępowania. Ktoś +przetarł szlak+, i potem już to ruszyło" - ocenił Rasch.

Rasch chciałby, aby za dwujęzycznymi nazwami miejscowości poszły inne lokalne inicjatywy. "Fajnie byłoby, gdyby w tych gminach pojawiły się także np. nazwy sklepów, żeby coś działo się - oprócz realizacji ustawy - również +na dole+. Czekam na takie inicjatywy, i myślę, że się pojawią" - zaznaczył szef TSKN.

Zdaniem Rascha problemem wciąż jest wandalizm i zamalowywanie dwujęzycznych tablic. "Nie może być przyzwolenia na chuligaństwo, bo ja te zachowania traktuję w takich kategoriach. Trzeba by także spróbować jakichś sposobów na zabezpieczanie tych tablic - są na pewno jakieś środki chemiczne, które utrudniają zamalowanie" - podkreślił przewodniczący.(PAP)

jsz/ par/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)