Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Poncyljusz: mimo krytyki ze strony prezesa nie ma mowy o opuszczeniu PiS

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z konferencji prasowej i wiceszefa PiS Adama
Lipinskiego
#

# dochodzi wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z konferencji prasowej i wiceszefa PiS Adama Lipinskiego #

25.09. Warszawa (PAP) - Paweł Poncyljusz (PiS) zadeklarował w sobotę w rozmowie z PAP, że nie ma mowy o tym, aby on, Joanna Kluzik-Rostkowska czy Elżbieta Jakubiak opuścili PiS w związku z krytyką ze strony prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego.

W sobotnim wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Jarosław Kaczyński pytany, czy w jego partii jest miejsce dla liberałów, powiedział, że "nikogo nie wypycha, ale też nikogo nie będzie prosił". Wypomniał Poncyljuszowi, że krytykował jego wybór na szefa partii. O Kluzik-Rostkowskiej powiedział, że "próbuje usiąść okrakiem na barykadzie i to w sprawie prostej, gdzie nie trzeba ofiar moralnych czy wręcz samoośmieszenia". "Nie jest w stanie przyjąć, że ja, mówiąc o odpowiedzialności tego rządu moralnej i politycznej za katastrofę smoleńską, nie mówiłem o prokuraturze" - dodał. Prezes PiS mówił też o konieczności "uporządkowania partii".

Poncyljusz podkreślił w rozmowie z PAP, że prezes PiS ma prawo do krytyki swoich współpracowników. "Przyjmuję opinie Jarosława Kaczyńskiego, ma do tego prawo. Był kandydatem w wyborach prezydenckich, a w liczbach bezwzględnych nie wygraliśmy" - powiedział Poncyliusz

Pytany o to, czy możliwe jest, że grupa polityków pracująca w sztabie wyborczym Jarosława Kaczyńskiego, do których należał on oraz m.in. Joanna Kluzik-Rostkowsa i Elżbieta Jakubiak mogą opuścić partię, w związku z ostrymi słowami prezesa PiS powiedział, że nie ma o tym mowy.

Dodał, że prawdopodobnie podczas sobotniego posiedzenia Rady Politycznej PiS zostanie poruszony temat strategii partii po wyborach prezydenckich.

Na sobotniej konferencji prasowej po posiedzeniu Rada Politycznej prezes PiS Jarosław Kaczyński pytany był, jakie miejsce w partii widzi dla Poncyljusza, Joanny Kluzik-Rostkowskiej czy Elżbiety Jakubiak. "Czy są zredukowani wyłącznie do ładnych twarzy?" - pytali dziennikarze, nawiązując do wywiadu Kaczyńskiego dla tygodnika "Newsweek".

W rozmowie z tygodnikiem prezes PiS mówi, że to nie on "zrobił" Pawła Poncyljusza rzecznikiem jego sztabu wyborczego w wyborach prezydenckich. "Powołano go, a ja nie podniosłem wielkiego protestu. Było takie przeświadczenie, że ładne buzie w sztabie - a on jest przystojny - i demonstrowanie, że ja jestem niesłychanie łagodny, przyniesie nam poparcie elektoratu wielkomiejskiego. Łagodnie mówiąc, nic z tego nie wyszło" - ocenił Kaczyński.

"Są ładni, pani uważa inaczej" - zwrócił się Kaczyński do dziennikarki na konferencji prasowej.

Jak dodał, jeżeli jego byli sztabowcy "będą pracowali dla partii, to są przydatni w różnych sytuacjach, także i w kampaniach wyborczych". "To nie jest odrzucanie tych ludzi" - zapewnił lider Prawa i Sprawiedliwości.

W jego ocenie, "nie może być tak, żeby pewna grupa, po niezłym wyniku wyborczym, ale przegranym - przy wątpliwościach co do tego, czy musieliśmy te wybory przegrać - uznała, że jest ponad wszystko". "Nie jest ponad wszystko, ale w żadnym wypadku nie chcemy jej wypychać. Nie chcemy być z tymi osobami w złych osobistych stosunkach" - deklarował prezes PiS.

Jak mówił, doszło do "pewnego sporu" i ma nadzieję, że ten spór jest już poza partią.

"W partii różne racje muszą być uwzględniane, a kampania wyborcza musi być bardzo dokładnie zanalizowana, by drugi raz nie popełnić tych samych błędów" - oświadczył Kaczyński. W jego ocenie, w kampanii prezydenckiej były "błędy zupełnie ewidentne".

"Nie mówię o sporze czy trzeba było mówić o Smoleńsku czy nie, czy trzeba było mówić twardo czy miękko. Nawet jeżeli przyjąć tę miękką retorykę, to i tak pewne błędy zostały popełnione. Nie powinniśmy ich popełnić w kolejnych kampaniach, a już w szczególności, w tej, która będzie za rok (kampania przed wyborami parlamentarnymi - PAP)" - powiedział prezes PiS.

Jak dodał, Poncyljusz, Kluzik-Rostkowska czy Jakubiak nie byli uzurpatorami w sztabie wyborczym, ale "nie mieli monopolu na prawdę, bo nikt go nie ma".

Natomiast odnosząc się do swojego sobotniego wywiadu dla "Rzeczpospolitej", prezes PiS ocenił, że "nie stało się nic strasznego". "Sformułowałem pewne poglądy zasadnicze, na przykład co do tego, co jest dopuszczalne w PiS, a co nie. Jeżeli ktoś chce być w zgodzie z poprawnością a'la +Gazeta Wyborcza+, to powinien szukać innej drogi niż Prawo i Sprawiedliwość" - powiedział Kaczyński.

"Jeżeli ktoś nie uznaje, że w Polsce obowiązuje odpowiedzialność polityczna, że na przykład ministra (Zbigniewa) Ćwiąkalskiego słusznie usunięto z rządu, ale już Donald Tusk podlega innym regułom, to my tego nie akceptujemy" - tłumaczył prezes PiS. Według niego, w wywiadzie zostało to jasno powiedziane.

Kaczyński, pytany czy Elżbieta Jakubiak jest nadal zawieszona w prawach członka partii odpowiedział: "w tej chwili jest zawieszona, jak będzie to długo trwało - zobaczymy".

Wiceszef PiS Adam Lipiński powiedział w sobotę dziennikarzom, że czuje się odpowiedzialny za przebieg kampanii prezydenckiej. "Mamy prawo oceniać ludzi, którzy pracują z nami. Za kampanię prezydencką też byłem odpowiedzialny i to w dużym stopniu" - podkreślił.

Dodał, że nie obawia się rozłamu w partii. "Nikt nie będzie wychodził z parti. Nie sadzę, żeby do czegoś takiego doszło" - podkreślił.

"Przeprowadziliśmy kampanię w oparciu o sporą wiedzę na temat tego co się w Polsce dzieje. Mieliśmy dokładne analizy. Kampania - myślę - była efektywna. Może oparliśmy się na błędnych analizach" - powiedział Lipiński.

Polityk PiS przyznał, że podczas kampanii "były problemy" i "drobne wpadki". "Przy wykorzystaniu bardziej efektywnych przekazów mogliśmy tę kampanię wygrać" - zaznaczył.

Posłowie PiS, pytani przez dziennikarzy przed posiedzeniem Rady Politycznej o wywiad prezesa dla "Rz", mówili, że zgadzają się z wypowiedziami Jarosława Kaczyńskiego. Podkreślali, że wywiad ten nie spowoduje, iż Kluzik-Rostkowska i część posłów opuszczą partię.

"Podzielam tę krytykę. Też miałem wiele zastrzeżeń do prowadzonej kampanii, tylko ich nie upubliczniałem - powiedział poseł Andrzej Dera.

Adam Hofman zaznaczył, że PiS to partia, w której jest miejsce dla wszystkich. "PiS to wielonurtowa partia, w której toczą się dyskusje. U nas jest miejsce dla wszystkich i tak pozostanie" - powiedział dziennikarzom Hofman.

Na sobotnie posiedzenie Rady Politycznej PiS nie przyjechali Paweł Poncyljusz, ani Joanna Kluzik-Rostkowska. Uczestniczyła w nim Elżbieta Jakubiak, ale nie chciała komentować słów Jarosława Kaczyńskiego. Powiedziała dziennikarzom, że nie czytała wywiadu.

Do czasu nadania tej depeszy PAP nie udało się skontaktować z Kluzik-Rostkowską. (PAP)

(planujemy kontynuację tematu)

tgo/ agy/ ajg/ hgt/ drag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)