Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Poncyljusz: wniosek do TK "kulą w płot"

0
Podziel się:

Wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o
rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego między premierem a
prezydentem jest "kulą w płot" - uważa poseł Paweł Poncyljusz (PiS).

Wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego między premierem a prezydentem jest "kulą w płot" - uważa poseł Paweł Poncyljusz (PiS).

Wniosek został podpisany w piątek przez szefa rządu Donalda Tuska.

"Wniosek do Trybunału, tak naprawdę jest kulą w płot.(...) Jest tylko pytanie, co z tym Trybunał zrobi, bo nie jest on od tego, żeby interpretować konstytucję. Trybunał jest od tego, żeby mówić, czy dana ustawa, którą przyjmie Sejm, czy podpisze prezydent, jest zgodna z konstytucją - powiedział Poncyljusz w sobotę w radiu Tok FM.

Zdaniem wiceministra gospodarki Adama Szejnfelda należałoby się zastanowić na tym, "po co ten spór jest? Dlaczego pan prezydent stawia się ponad prawem, dlaczego my mamy teraz kombinować, zmieniać konstytucję".

W piątek szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak powiedział, że we wniosku "chodzi o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego, jaki miał miejsce na szczycie UE". "Liczymy, że prezydent nie będzie uchylał się przed rozstrzygnięciem TK. Jeżeli prezydent działa w duchu konstytucji, to też powinien być zainteresowany rozstrzygnięciem sporu" - mówił Nowak.

Po kilkudniowym sporze o skład polskiej delegacji na posiedzenie Rady Europejskiej prezydent Lech Kaczyński poleciał do Brukseli wyczarterowanym samolotem, bo kancelaria premiera nie zgodziła się aby skorzystał z samolotu rządowego. Zdaniem Donalda Tuska, prezydenta nie było w składzie polskiej delegacji, a na szczyt leciał on prywatnie. Prezydent mówił, że to on decyduje, że jest w delegacji.

Poseł Janusz Piechociński (PSL), komentując wyjazd prezydent Lecha Kaczyńskiego na szczyt powiedział, że "prezydent wdziera się w obszary materii, która konstytucyjnie jest zagwarantowana dla rządu, a rząd nie bardzo ma już się gdzie cofać".

"Miejsce dla Lecha Kaczyńskiego na tym szczycie ogólnie rzecz biorąc było i było co robić". (..). Większość krajów Europy środkowo-wschodniej stara się trzymać w wielu sprawach razem i myślę, że to jest zasługa Lecha Kaczyńskiego" - podkreślił Piechociński.

Natomiast zdaniem wiceministra gospodarki, "wszystko co było do załatwienia na szycie, załatwił rząd. Prezydent pojechał zabezpieczyć sobie tylko tam miejsce, nie chodzi o krzesło, tylko miejsce polityczne".

Na unijnym szczycie ustalono, że porozumienie ws. pakietu klimatyczno-energetycznego ma nastąpić na szczycie UE w grudniu. Polska jest zadowolona z wyników szczytu w odniesieniu do pakietu; premier wynegocjował, że ostateczna decyzja ws. jego przyjęcia zapadnie jednomyślnie.(PAP)

aop/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)