Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Porozumienie Serbii z Kosowem; Belgrad bliżej kandydatury do UE

0
Podziel się:

Belgrad i Prisztina osiągnęły w piątek porozumienie w sprawie współpracy
regionalnej i zarządzania wspólną granicą - ogłosiła Komisja Europejska. Były to warunki przyznania
Serbii statusu kandydata do UE. Decyzję mają podjąć kraje UE już w przyszłym tygodniu.

*Belgrad i Prisztina osiągnęły w piątek porozumienie w sprawie współpracy regionalnej i zarządzania wspólną granicą - ogłosiła Komisja Europejska. Były to warunki przyznania Serbii statusu kandydata do UE. Decyzję mają podjąć kraje UE już w przyszłym tygodniu. *

"Te porozumienia to zasadniczy krok naprzód. Są ważne nie tylko dla Serbii i Kosowa, ale też dla stabilności regionu, a więc także dla UE" - oświadczyli wspólnie w piątek szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton oraz komisarz UE ds. rozszerzenia i polityki sąsiedzkiej Stefan Fuele.

Porozumienie w sprawie granicy serbsko-kosowskiej jest konkretyzacją wcześniejszego porozumienia z grudnia o wdrożeniu zintegrowanego systemu zarządzania przejściami granicznymi (IBM). Drugie porozumienie w sprawie współpracy regionalnej zapewnia, że Kosowo będzie mogło uczestniczyć w forach współpracy regionalnej, w tym zabierać głos we własnym imieniu. Dotąd utrudniała to Serbia, nieuznająca niepodległości swojej dawnej prowincji. W opinii KE pozwoli to na postęp w formalnych relacjach Kosowa z UE, przebiegający podobną ścieżką jak w wypadku innych krajów Bałkanów Zachodnich.

"Oba porozumienia są dalszymi krokami na drodze ku Europie" - zaznaczyła Ashton.

Do porozumień doszło na kilka dni przed decyzją UE w sprawie przyznania Serbii statusu kraju kandydującego do UE, której nie udało się podjąć - mimo licznych zabiegów dyplomatycznych - za polskiej prezydencji. Decyzję w grudniu zablokowały Niemcy, wspierane m.in. przez Holandię i Austrię.

We wtorek sprawa ponownie wróci na posiedzeniu ministrów ds. europejskich UE, a następnie omawiana będzie na szczycie przywódców państw UE 1 i 2 marca. Zgodnie z deklaracjami różnych unijnych dyplomatów jest szansa, że tym razem Serbia otrzyma status kandydata. Wskazują na to zwłaszcza wypowiedzi ministra spraw zagranicznych Niemiec Guido Westerwellego, który w czwartek złożył wizytę w Belgradzie.

"Jestem tutaj, by zademonstrować, że doceniamy to, co zrobiliście dotychczas, i żeby was zachęcić do poczynienia ostatnich postępów" - powiedział Westerwelle. Dodał, że "Niemcy chciałyby, by krok w sprawie przyznania Serbii statutu kraju kandydującego został uczyniony na najbliższym posiedzeniu Rady Europejskiej".

Jeszcze przed informacją o porozumieniach Serbii i Kosowa w sprawie współpracy regionalnej i zarządzania granicą źródła duńskiej prezydencji powiedziały, że podobnie jak w grudniu "większość państw jest za przyznaniem tego statusu Serbii", ale wciąż są kraje, które mają wątpliwości i nalegają na rygorystyczne rozliczenie Serbii ze spełnienia nałożonych przez UE warunków. Konieczna jest jednomyślność.

"Francja jest za przyznaniem Serbii statusu kraju kandydującego już na szczycie 1-2 marca" - zapewniły francuskie źródła dyplomatyczne.

Podobnie Austria, które jeszcze w grudniu była przeciw. Szefowie dyplomacji Francji, Austrii i Włoszech wystosowali wspólny list do swych odpowiedników w UE, by już teraz przyznać Serbii status kraju kandydującego.

KE zaproponowała w piątek uruchomienie tzw. "studium wykonalności w sprawie umowy o stabilizacji i stowarzyszeniu Kosowa z UE", co może być odbierane jako zachęta dla Kosowa i nagroda za czynione postępy w negocjacjach z Serbią.

KE już od października ubiegłego roku wnioskuje o przyznanie Serbii statusu kandydata bezwarunkowo, ale datę otwarcia negocjacji akcesyjnych uzależniła od poprawy stosunków Belgradu z Kosowem. Jednak mimo wznowienia prowadzonych pod egidą UE rozmów z Prisztiną sytuację Belgradu skomplikowały zamieszki w północnym - graniczącym z Serbią i zamieszkanym w większości przez Serbów - regionie Kosowa na tle prowadzenia kontroli granicznej. Podczas zamieszek zaatakowano m.in. rozmieszczone w Kosowie siły KFOR.

Inga Czerny i Julita Żylińska (PAP)

icz/ jzi/ klm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)