Portugalscy eksperci i media przychylnie odnoszą się do zaprezentowanego we wtorek w parlamencie programu centroprawicowego rządu premiera Pedra Passosa Coelho.
Komentatorzy zgodnie twierdzą, że program nowego gabinetu, który przewiduje wiele radykalnych zmian politycznych i gospodarczych, zostanie zaakceptowany przez Zgromadzenie Republiki. Głosowanie w parlamencie odbędzie się jeszcze w tym tygodniu.
Zdaniem Jaime Nogueiry Pinto, eksperta w dziedzinie prawa i politologii, program rządu Passosa Coelho jest jednym z najbardziej realnych planów naprawy sytuacji ekonomicznej kraju.
"Wydaje się, że jego realizacja pozwoli wyrwać społeczeństwo z ułudy serwowanej w ostatnich latach przez kolejne rządy socjalistów. Opierały się one na pobożnych życzeniach i szeregu obietnic, których nikt nie mógł spełnić. W efekcie oczarowany złudnymi wizjami naród głosował na socjalistów, a finanse publiczne systematycznie pogrążały się w chaosie" - powiedział w telewizji RTP Nogueira Pinto.
Luciano Alvarez z dziennika "Publico" wskazuje, że program nowego rządu dzięki radykalnym zmianom w prawie pracy może podnieść wskaźnik efektywności w portugalskich firmach.
"Gabinet Passosa Coelho będzie dążył do ograniczenia powszechnie stosowanych dziś umów na czas określony. Zapowiedział też ograniczenie tzw. długich weekendów poprzez likwidację wolnych dni pomiędzy świętami" - przypomina publicysta.
W opinii niektórych komentatorów i polityków, zmniejszenie liczby dni wolnych od pracy oraz planowane ograniczenie z 15 do 12 miesięcy okresu otrzymywania zasiłków przez bezrobotnych, może wywołać niezadowolenie części społeczeństwa.
"Naród przeciwstawi się tej polityce rządu, ambitniejszej od zawartego z UE i MFW porozumienia o pomocy kredytowej. W najbliższej przyszłości możemy spodziewać się protestów społecznych" - powiedział Bernardino Soares, lider klubu parlamentarnego Portugalskiej Partii Komunistycznej.
Media odnotowują, że w pewnych kwestiach rządowe propozycje są bardziej surowe niż warunki umowy z MFW i UE, na podstawie której Portugalia uzyskała 78 mld euro pomocy finansowej. Przykładem bardziej restrykcyjnej polityki jest m.in. karanie ministerstw za przekroczenie limitów budżetowych. Rządowy plan przewiduje, że resorty, który nadmiernie będą wydawać pieniądze, w kolejnym roku otrzymają mniejszą ilość środków.
Program rządowy przewiduje m.in. rezygnację z budowy linii szybkiej kolei TGV pomiędzy Lizboną a Madrytem oraz odstąpienie od realizacji projektu nowego lotniska pod Lizboną. Zgodnie z założeniami gabinetu Passosa Coelho, sprywatyzowane zostaną linie lotnicze TAP, państwowy przewoźnik kolejowy CP, a także jeden z dwóch kanałów telewizji publicznej i radia. Państwo sprzeda też 50 proc. udziałów w agencji prasowej Lusa.
We wrześniu spodziewane jest zwiększenie podatku VAT, w tym na podstawowe artykuły żywnościowe z 6 proc. do 13 i 23 proc.
Premier Passos Coelho zapowiedział, że głównym celem jego rządu jest ograniczenie deficytu budżetowego Portugalii z 9,1 proc. PKB w 2010 r. do 3 proc. w 2013 r.
Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)
zat/ keb/ ap/
