Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Portugalia: Komentatorzy: Wybory będą referendum ws. Socratesa

0
Podziel się:

Portugalscy komentatorzy podkreślają, że niedzielne wybory parlamentarne w
Portugalii będą miały charakter referendum dotyczącego oceny premiera Jose Socratesa. Zwracają
uwagę na rosnącą przewagę opozycyjnej Partii Socjaldemokratycznej w sondażach.

Portugalscy komentatorzy podkreślają, że niedzielne wybory parlamentarne w Portugalii będą miały charakter referendum dotyczącego oceny premiera Jose Socratesa. Zwracają uwagę na rosnącą przewagę opozycyjnej Partii Socjaldemokratycznej w sondażach.

Według ostatniego badania Uniwersytetu Katolickiego w Lizbonie największe szanse na zwycięstwo ma Partia Socjaldemokratyczna (PSD) kierowana przez Pedro Passosa Coelho. Cieszy się ona poparciem ok. 36 proc. osób zapowiadających udział w głosowaniu. Z kolei rządzący socjaliści, którym przewodzi premier Jose Socrates, powinni otrzymać 31 proc. głosów.

"Sondaż pokazuje wyraźnie, że socjaldemokraci zyskują poparcie społeczeństwa, a remis wyborczy pomiędzy największymi ugrupowaniami, który jeszcze tydzień temu był możliwy, jest już mało realny" - twierdzi Joao Marcelino, redaktor naczelny dziennika "Diario de Noticias".

Coraz bardziej pewny zwycięstwa socjaldemokratów jest ich lider Passos Coelho. "Rzadko komentuję wyborcze sondaże, ale ostatnie wyniki nie pozostawiają złudzeń, że już wkrótce będziemy rządzić krajem. Mam nadzieję, że w niedzielę zdobędziemy wystarczającą liczbę głosów, by utworzyć większościowy rząd" - powiedział.

Eksperci twierdzą, że w przypadku braku parlamentarnej większości socjaldemokraci mogliby utworzyć rząd wspólnie z chadeckim blokiem Centrum Demokratyczne i Społeczne - Partia Ludowa (CDS-PP), który według sondaży może liczyć na 11 proc. poparcia.

"Mamy szansę uzyskać znacznie więcej, dlatego apeluję do wszystkich niezdecydowanych, aby głosowali na CDS-PP i nie marnowali głosu, jeśli mieliby go oddać na Socratesa. Jego kariera dobiegła już końca. Premier przegrał te wybory. To pewne" - powiedział w czwartek Paulo Portas, lider CDS-PP.

Tymczasem zdaniem premiera Portugalii niedzielny wynik wyborów nie został jeszcze przesądzony. "Ostatni wynik sondażu Uniwersytetu Katolickiego wcale mnie nie martwi. Nasza partia przeprowadza własne badania, z których wyraźnie wynika, że to właśnie my wygramy wybory" - oświadczył Socrates.

Tegoroczna kampania parlamentarna skupiła się na kryzysie gospodarczym, w którym pogrążony jest kraj. W jej trakcie wielokrotnie podejmowano temat cięć budżetowych, na jakie rząd Socratesa przystał w umowie o pomocy zewnętrznej, zawartej na początku maja z MFW i UE.

Zdaniem ekspertów, w trakcie kampanii premier próbował odwracać uwagę od bilansu swoich sześcioletnich rządów, krytykując socjaldemokratów za brak poparcia czwartego rządowego programu stabilizacji. Według Socratesa, wywołany w ten sposób kryzys polityczny "zmusił Portugalię do przyjęcia trudnych warunków pomocy zewnętrznej".

Komentatorzy zwracają uwagę, że szanse na wejście do Zgromadzenia Republiki mają jeszcze przedstawiciele Komunistycznej Partii Portugalii (PCP), która może liczyć na ok. 8 proc. poparcia. Nieznacznie mniej - ok. 7 proc. - może uzyskać radykalny Blok Lewicy. Kilkuprocentowe spadki poparcia dla obu tych ugrupowań, kontestujących warunki porozumienia o pomocy zewnętrznej, mogą dowodzić, iż większość Portugalczyków zaakceptowała już memorandum z UE i MFW.

Komentatorzy uważają, że niedzielne wybory parlamentarne będą rodzajem referendum w sprawie oceny rządów Socratesa. Twierdzą, że stosunkowo wysokie poparcie, jakim cieszy się on w społeczeństwie, wynika ze słabości opozycji.

"Passos Coelho popełnił podczas kampanii wiele błędów. Jednym z nich była np. zapowiedź przeprowadzenia referendum zakazującego aborcji. Miało to mu zapewne przysporzyć zwolenników ze strony prawicy. Niestety, zapomniał o tym, że już kiedyś zadeklarował się publicznie jako zwolennik zabiegów przerywania ciąży" - przypomniał Miguel Gaspar z dziennika "Publico".

Zdecydowanie większe grono krytyków ma Socrates, któremu zarzuca się doprowadzenie portugalskich finansów na skraj bankructwa, a także niedotrzymywanie obietnic politycznych.

W trakcie kampanii przypominano, iż lider socjalistów zapowiedział wiosną, że w przypadku zgody na przyjęcie pomocy zewnętrznej nie będzie chciał piastować funkcji szefa rządu.

"Socrates nie jest już dziś wiarygodny. Podczas swoich rządów nie zrobił nic w zakresie poprawy finansów publicznych czy kwestii gospodarczych" - powiedział ekonomista Medina Carreira.

Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)

zat/ klm/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)