Portugalia zgadza się na szybkie wprowadzenie do swojej konstytucji zapisu o ograniczeniu deficytu budżetowego. "To najbardziej przejrzysta forma walki z deficytem finansów publicznych" - powiedział w piątek premier Pedro Passos Coelho.
Szef centroprawicowego gabinetu poinformował, że jego kraj jest gotów wprowadzić do ustawy zasadniczej "jak najszybciej" zapisy ograniczające możliwość przekraczania deficytu budżetowego.
Premier Portugalii ocenił ustalenia zakończonego w piątek szczytu UE w Brukseli jako pozytywne, choć "pozostawiające pewien niedosyt".
"Dobrze, że udało się wypracować porozumienie, choć wielka szkoda, że nie ze wszystkimi 27 państwami UE. Komplet krajów unijnych mówiących jednym głosem miałby z pewnością większy oddźwięk na światowych rynkach" - powiedział Passos Coelho.
Zdaniem portugalskiego premiera, szczyt nie wykazał podziału Unii Europejskiej na dwa bloki, co zasugerowało wielu komentatorów. "Interpretowanie wyników spotkania jako rozłamu UE na dwa bloki jest błędne i niesprawiedliwe. Prawie wszystkie państwa opowiedziały się bowiem za zwiększeniem dyscypliny budżetowej" - dodał premier Portugalii.
W piątek portugalskie media zgodnie podkreślały, że szczyt w Brukseli przyczynił się do powstania wewnątrz UE "dwóch stref o odmiennej dynamice".
Zaproponowana przez kanclerz Niemiec Angelę Merkel i prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego tzw. umowa fiskalna została odrzucona w czasie brukselskiego szczytu przez Wielką Brytanię.
Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)
zat/ dmi/ mc/
