Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Porywacz zatrzymany po szturmie policji. Zdetonowali trzy ładunki

0
Podziel się:

Napastnik wszedł do banku dziś około godz. 11 i zamknął się w środku z czterema zakładnikami, w tym dyrektorem placówki

Porywacz zatrzymany po szturmie policji. Zdetonowali trzy ładunki
(CHAUVEAU NICOLAS/SIPA/East News)

Jak poinformował prokuratur Michel Valet, mężczyzna działał z pobudek religijnych, a nie z powodów rabunkowych.

Mężczyzna, który twierdzi, że jest członkiem Al-Kaidy, wziął cztery osoby jako zakładników w banku w Tuluzie. Napastnik został zatrzymany w wyniku policyjnego szturmu przeprowadzonego po kilku godzinach. Akcja zakończyła też dramat ostatnich zakładników.

Źródło bliskie śledztwu, cytowane przez agencję AFP, twierdzi, że sprawca to osoba chora psychicznie, która najpewniej przerwała leczenie. Siostra napastnika powiedziała, że ma on 26 lat i mieszka w Tuluzie. _ Jest rozgniewany i boi się świata zewnętrznego _ - dodała.

Napastnik wszedł do banku około godz. 11 i zamknął się w środku z czterema zakładnikami, w tym dyrektorem placówki - relacjonowało źródło we francuskiej policji. Okolica wokół banku została otoczona policyjnym kordonem.

- _ Nie wiemy, czy to, co mówi o Al-Kaidzie, jest prawdą czy też nie _ - podało źródło we francuskiej policji, cytowane na stronie internetowej regionalnej gazety _ Ouest-France _.

_ - Po wejściu do banku mężczyzna usilnie domagał się wypłacenia mu pieniędzy, a gdy pracownicy odmówili, wyjął broń _- powiedziało źródło policyjne, dodając, że mężczyzna jest znany służbom bezpieczeństwa.

Zanim wziął zakładników, oddał strzał, w wyniku którego nikt nie ucierpiał. Następnie zażądał rozmów z przedstawicielami jednostki RAID, która w marcu zastrzeliła dżihadystę Mohameda Meraha.

Po ok. czterech godzinach napastnik uwolnił jedną przetrzymywaną w banku osobę. Następnie na wolność wyszła kolejna.

Około godz. 17 policja dokonała szturmu na budynek i zdetonowała trzy ładunki wybuchowe. Uwolniono pozostałych dwóch zakładników, a domniemanego członka Al-Kaidy zatrzymano. Jest on ranny. Obrażeń nie odnieśli zakładnicy ani policjanci, którzy uczestniczyli w akcji.

Bank, gdzie przetrzymywani byli zakładnicy, znajduje się w centrum Tuluzy, około 500 metrów od miejsca, gdzie mieszkał Merah, który 11 i 19 marca zabił siedem osób, w tym troje dzieci i nauczyciela ze szkoły żydowskiej. Swoje ataki w miasteczku Montauban i na żydowską szkołę w Tuluzie Merah sfilmował.

21 marca islamista zabarykadował się w swoim mieszkaniu i stamtąd przez ponad dobę odpierał ataki policjantów, którzy próbowali dostać się do środka i pojmać zamachowca.

Merah, który szkolił się w obozach dla islamskich radykałów w Afganistanie i Pakistanie, zginął 22 marca od snajperskiego strzału w głowę po 32-godzinnej akcji policyjnej. Jego zabicie prokuratura uznała za akt uprawnionej samoobrony.

Więcej o światowym terroryzmie czytaj w Money.pl
Za głowę Baracka Obamy płacą wielbłądami Bojówka z Somalii ufundowała nagrodę za informacje prowadzące do ujęcia Baracka Obamy.
Zaatakowali cywilów. Sześć osób nie żyje Dwa pociski moździerzowe eksplodowały na jednym z placów w Bagdadzie wypełnionym szyckimi pielgrzymami.
Mózg Al-Kaidy nie żyje. Zabili go Amerykanie Abu Jahja al-Libi to jedna z ofiar ataku amerykańskiego samolotu bezzałogowego w Pakistanie.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)