# dochodzi informacja o rozpoczęciu posiedzenia i wypowiedź szefa Solidarności #
14.06. Warszawa (PAP) - Posiedzenie Komisji Trójstronnej zostało poszerzone o informację o sytuacji w służbie zdrowia. Przedstawi ją wiceminister zdrowia Cezary Rzemek. Czwartkowe obrady KT miały dotyczyć jedynie zmian progów świadczeń rodzinnych.
Przewodniczący komisji, minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział PAP w czwartek, że posiedzenie plenarne komisji zostało poszerzone o sprawy służby zdrowia. Na spotkanie prezydium komisji, które odbyło się przed posiedzeniem plenarnym, przybył minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, ale nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.
Komisja Trójstronna ds. Społeczno-Gospodarczych omówi rządową propozycję podwyższenia kryteriów dochodowych uprawniających do świadczeń oraz zmiany wysokości kwot zasiłków rodzinnych oraz wysokości świadczeń rodzinnych. Kosiniak-Kamysz powiedział PAP, że przyjęta przez Radę Ministrów propozycja jest bardzo odpowiedzialna. "To pierwszy raz, gdy podnosimy progi do świadczeń rodzinnych. Od ośmiu lat nie zmieniały się" - powiedział.
"Mam nadzieję, że strona społeczna doceni fakt, iż taka propozycja rządu się pojawiła. Rozumiem, że chciałoby się więcej, dostajemy takie komunikaty z propozycjami większych zmian, ale są określone możliwości budżetu" - mówił Kosiniak PAP. "To jest krok w dobrym kierunku" - ocenił.
Przewodniczący "Solidarności" Piotr Duda powiedział, że centrale związków zawodowych reprezentowanych w KT uzgodniły między sobą wyższą propozycję podwyższenia progów pozyskiwania środków z pomocy społecznej niż chce rząd. "Chodzi o 26 zł więcej, a globalnie dla budżetu dodatkowe 100 mln zł. W skali budżetu to żadne pieniądze" - podkreślił Duda.
"Dla niektórych 26 zł to nic, a dla tych ludzi, którzy korzystają ze świadczeń, to przeżyć albo nie przeżyć do końca miesiąca" - przekonywał.
"Ostatni raz ustalano progi w 2004 r., a jeśli chodzi o zasiłki - w 2006 r. Tego czasu, który straciliśmy, nie nadgonimy. Wiem, że rząd mówi o braku środków w budżecie, ale na takie sprawy jak wykluczenie społeczne wśród pracowników, bezrobotnych, ludzi, którzy muszą przeżyć z tych środków, pieniądze w Polsce muszą się znaleźć" - powiedział przewodniczący "S". "Nasza propozycja to minimum przyzwoitości, które rząd powinien zrobić w stosunku do tych osób, które po prostu nie mogą związać końca z końcem" - dodał.
Kosiniak poinformował, że jeszcze w czerwcu ministerstwo pracy zwróci się do resortu finansów o środki na pilotażowy program staży dla młodych bezrobotnych. Dodał, że nie sprecyzowano jeszcze konkretnej kwoty, o którą wystąpi resort. "Te obliczenia trwają" - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Pytany, czy chodzi o 300-400 mln zł, ocenił, że może być to kwota tego rzędu wielkości. "Potrzeba wsparcia młodych jest bardzo duża" - podkreślił.(PAP)
(planujemy kontynuację tematu)
ago/ bno/ gma/