Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Posłowie krytycznie o projekcie kar za nielegalny handel uliczny

0
Podziel się:

Kluby PiS, SLD i PSL opowiedziały się w środę za odrzuceniem w pierwszym
czytaniu noweli Kodeksu wykroczeń przewidującej karę grzywny oraz wprowadzenie możliwości przepadku
sprzedawanego towaru za prowadzenie nielegalnego handlu w miastach, w miejscach niedozwolonych.

Kluby PiS, SLD i PSL opowiedziały się w środę za odrzuceniem w pierwszym czytaniu noweli Kodeksu wykroczeń przewidującej karę grzywny oraz wprowadzenie możliwości przepadku sprzedawanego towaru za prowadzenie nielegalnego handlu w miastach, w miejscach niedozwolonych.

Posłowie, poza przedstawicielem PO, dowodzili, że z nielegalnym handlem ulicznym należy starać się walczyć na gruncie obecnych zapisów prawnych. Ponadto, jak wskazywali, nowelizacja została ich zdaniem napisana w sposób nieprecyzyjny i będzie dolegliwa dla osób na przykład sprzedających pietruszkę czy kwiaty ze swojego ogródka.

Według zaproponowanej przez sejmową Komisję Nadzwyczajną "Przyjazne Państwo" noweli, polegającej na dodaniu dodatkowego artykułu do Kodeksu wykroczeń, karze grzywny podlegałby sprzedający towary poza miejscem do tego przeznaczonym. Jeśli zaś sprawca był już uprzednio karany za takie wykroczenie, to można byłoby orzec przepadek towarów przeznaczonych do sprzedaży, choćby nie stanowiły własności sprawcy.

Według projektu przepisów tych nie stosowałoby się "do sprzedaży grzybów, owoców leśnych i płodów rolnych poza administracyjną granicą miasta".

Adam Szejnfeld (PO) wskazywał, że nielegalny handel uliczny pociąga za sobą wiele negatywnych skutków, m.in. wprowadzanie do obrotu towarów niewiadomego pochodzenia, łamanie prawa związanego ze spokojem i porządkiem publicznym, ograniczenie nieuczciwej konkurencji oraz zakłócenie estetyki i harmonii przestrzeni publicznej.

W uzasadnieniu projektu wskazano też, że dotychczasowe zapisy Kodeksu wykroczeń dotyczące wykonywania działalności gospodarczej bez wymaganego zgłoszenia oraz tamowania bądź utrudniania ruchu na drodze publicznej "nie zapewniają efektywnej eliminacji negatywnych zjawisk będących przyczyną podjęcia niniejszej inicjatywy ustawodawczej".

Jak jednak wskazywała Małgorzata Sadurska (PiS), w projekcie m.in. nie określono wysokości kary grzywny oraz nie sprecyzowano sposobu magazynowania skonfiskowanych towarów.

Szejnfeld odnosząc się do krytycznych opinii posłów powiedział, że "zadziałało tutaj lobby pietruszkowe". "Jestem absolutnie przekonany, że państwo nie czytaliście tego projektu i nie wiecie, o co chodzi (...) ten projekt nie odnosi się do tego kto i czym handluje, tylko gdzie jest prowadzona działalność handlowa" - mówił.

Wiceminister sprawiedliwości Piotr Kluz powiedział zaś, że "kształt zaproponowanego zapisu" może budzić zastrzeżenia. "Jeżeli Sejm dojdzie do przekonania, że należy dalej procedować ten projekt, to Ministerstwo Sprawiedliwości dołoży wszelkich starań, aby było on jak najlepiej wypracowany" - zaznaczył.

Głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie ustawy w pierwszym czytaniu odbędzie się jeszcze w tym tygodniu.

Nielegalny handel - przede wszystkim tanią odzieżą - odbywający się z kartonowych pudełek na ulicach miasta od dawna jest problemem, z którym walczą władze lokalne m.in. w Łodzi. Za taką nowelizacją opowiadają się też władze nadmorskiego Kołobrzegu, od kilku lat bez powodzenia usiłujące powstrzymać nielegalny handel na spacerowym bulwarze wzdłuż plaży. (PAP)

mja/ itm/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)