Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Posłowie m.in. o dwudniowych wyborach i zawieszeniu finansowania partii

0
Podziel się:

Zakaz ekspozycji i finansowania billboardów
wyborczych, dwudniowe głosowanie we wszystkich wyborach, poza
samorządowymi, a także zamrożenie wypłacania subwencji dla partii
na dwa lata - to niektóre z propozycji zmian w prawie, którymi
zajmą się w tym tygodniu posłowie.

Zakaz ekspozycji i finansowania billboardów wyborczych, dwudniowe głosowanie we wszystkich wyborach, poza samorządowymi, a także zamrożenie wypłacania subwencji dla partii na dwa lata - to niektóre z propozycji zmian w prawie, którymi zajmą się w tym tygodniu posłowie.

Na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu Sejmu odbędą się pierwsze czytania projektów ustaw związanych ze zmianami w prawie wyborczym i funkcjonowaniu partii politycznych.

Projekt nowelizacji ustawy o partiach politycznych przygotowany przez PO zakłada zawieszenie przekazywania partiom subwencji z budżetu państwa od kwietnia 2009 do końca grudnia 2010 roku.

Platforma forsuje swoją propozycję mimo sprzeciwu koalicyjnego PSL i braku akceptacji pozostałych klubów. PO tłumaczy, że w czasie kryzysu należy szukać oszczędności tam, gdzie to jest możliwe.

Wiceszef PO Waldy Dzikowski powiedział we wtorek PAP, że jego ugrupowanie liczy, że w czasie prac parlamentarnych uda się uzyskać poparcie koalicjanta do tego pomysłu. "Będziemy przekonywać ich do bólu, że to jest słuszna decyzja" - mówił.

Lewica odpowiadając na projekt PO, zaproponowała, by zmniejszyć subwencję dla poszczególnych ugrupowań, tak by najbogatsze partie dostawały około połowy obecnych (46 proc.) środków; biedniejsze zaś - dostawałyby o 11 proc. mniej.

Podobnego rozwiązania chciałoby PSL, które uważa, że subwencje należałoby obciąć o blisko 30 proc., z tym że mniejsze ugrupowania - zdaniem ludowców - powinny stracić mniej niż te większe. Ludowcy w przeciwieństwie do Lewicy nie złożyli natomiast swojego projektu.

"Jak znam życie będzie wypracowany kompromis" - przewiduje w rozmowie z PAP Eugeniusz Grzeszczak (PSL).

Również PiS przeciwne jest zawieszeniu subwencji dla ugrupowań. Na razie nie wiadomo, czy PiS zgodzi się na jakieś ograniczenie budżetowego finansowania partii. "Diabeł tkwi w szczegółach. Nie odżegnujemy się od samoograniczenia polityków w wymiarze finansowym, w czasie kryzysu, ale do tego potrzeba dobrej woli ze strony tych, którzy te projekty wnoszą" - powiedział PAP szef zarządu głównego PiS Joachim Brudziński.

Subwencje z budżetu państwa otrzymują te partie, które w ostatnich wyborach do Sejmu uzyskały przynajmniej 3 proc. prawidłowo oddanych głosów (dla koalicji próg wynosi 6 proc.). PO liczy na to, że zawieszenie wypłacania subwencji przyniosłoby oszczędności w budżecie w wysokości około 200 mln zł.

Posłowie zajmą się również projektem kodeksu wyborczego autorstwa Lewicy, który zbiera w jednym dokumencie wszystkie dotychczasowe przepisy prawa wyborczego.

W kodeksie zapisano m.in.: dwudniowe głosowanie; możliwość głosowania przez pełnomocnika oraz zakaz kandydowania dla osób skazanych prawomocnym wyrokiem.

W kwestii finansowania kampanii wyborczej Lewica chce wprowadzić pełny zakaz gromadzenia środków na finansowanie kampanii ze zbiórek publicznych.

Wprowadzony miałby być także zakaz ekspozycji i finansowania w toku kampanii billboardów wyborczych. Projekt zakłada też, że media publiczne byłyby zobowiązane do nieodpłatnego organizowania i emisji debat wyborczych z udziałem przedstawicieli komitetów wyborczych rejestrujących swoje listy na terenie całego kraju.

Nad własnym projektem kodeksu pracowała również PO, która nie mogła się jednak porozumieć z PSL m.in. w sprawie jednomandatowych okręgów w wyborach do Sejmu. W kwietniu zeszłego roku wiceszef klubu PO Waldy Dzikowski zapewniał, że wkrótce będą gotowe dokładne tezy do kodeksu.

Niedługo potem pojawiła się informacja, że PO na skutek negocjacji z koalicjantem zrezygnowała z jednomandatowych okręgów w wyborach do Sejmu. Wprawdzie szef klubu PO Zbigniew Chlebowski zapewniał, że dla Platformy wybory w okręgach jednomandatowych są nadal priorytetem i negocjacje ze Stronnictwem się jeszcze nie skończyły, ale od tamtego czasu sprawa jednak ucichła.

"Mamy przygotowany kodeks, ale chcielibyśmy, aby dokonało się to, co jest w programie PO, czyli wybory w jednomandatowych okręgach wyborczych" - wyjaśniał Dzikowski we wtorek PAP powody niezłożenia projektu przez Platformę.

PO wiedząc, że nie ma szans na poparcie ludowców dla swojej propozycji, złożyła projekt dotyczący tylko wyborów do europarlamentu (wprowadzający m.in dwudniowe wybory i głosowanie przez pełnomocnika) jednak prezydent Lech Kaczyński zdecydował o skierowaniu ustawy do Trybunału Konstytucyjnego.

Posłowie zajmą się też propozycją zmian przygotowaną przez sejmową komisję ustawodawczą. Wprowadza ona m.in. dwudniowe głosowanie we wszystkich rodzajach wyborów, poza samorządowymi. Dwudniowe miałyby być również referenda ogólnokrajowe.

Projekt znosi możliwość pozyskiwania środków finansowych przez komitety wyborcze od osób prawnych i poprzez zbiórki publiczne. Obecnie przepisy zezwalają na to wyłącznie w wyborach prezydenckich, a - jak podkreślono w uzasadnieniu propozycji - są to rozwiązania anachroniczne.

Środki na rzecz komitetu wyborczego będą mogły być wpłacane wyłącznie przelewem, czekiem lub kartą płatniczą. Uniemożliwić ma to dokonywanie anonimowych wpłat ze źródeł niedozwolonych.

Projekt reguluje też wiele kwestii szczegółowych, m.in. nakazuje komitetom wyborczym, niezależnie od rodzajów wyborów, oznaczanie pochodzenia materiałów promocyjnych.(PAP)

stk/ mok/ bk/

wybory
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)