Posłowie w środę symbolicznie uczcili 50. urodziny przebywającego w więzieniu szefa Centrum Praw Człowieka "Wiasna" Alesia Bialackiego. W Sejmie otworzyli wystawę poświęconą opozycji na Białorusi. Posłowie na kartkach spisali życzenia dla Bialackiego.
W uroczystości otwarcia wystawy wzięli udział m.in. wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka (RP), szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna (PO) oraz przedstawiciele polskich i białoruskich organizacji pozarządowych. Gościem honorowym był rosyjski polityk, szachista Garri Kasparow.
"Mamy jeszcze w Europie taki kraj, w którym są więzienia, do których są zsyłani na długie lata ludzie domagający się podstawowych praw. (...) Mam nadzieję, że dzień, w którym będziemy mogli świętować urodziny razem z Alesiem Bialackim już wkrótce stanie się faktem" - powiedział Andrzej Halicki (PO), który przemawiał w imieniu polskich parlamentarzystów.
Halicki życzył Bialackiemu uhonorowania tegoroczną Pokojową Nagrodą Nobla. Tomasz Pisula z fundacji "Wolnośc i Demokracja" poinformował, że do jego organizacji dotarło zawiadomienie z Komitetu Noblowskiego dotyczące terminu przedstawienia wyników jego prac. Komitet ogłosi je 12 października o godz. 11.
"Białoruś stanowi jaskrawy przykład tego jak daleko są w stanie posunąć się dyktatorzy odczuwający bezkarność. Nie do przecenienia jest pomysł uhonorowania Pokojową Nagrodą Nobla Bialackiego - mężnego człowieka walczącego z dyktaturą. To istotny przykład międzynarodowej solidarności" - powiedział Kasparow.
"Przypominam, że Łukaszenka nie jest ostatnim dyktatorem Europy. Bezkarność, z którą represjonuje obywateli niestety stała się natchnieniem dla bliskich sąsiadów. Jak mówimy w Rosji: +nasz pociąg bardzo szybko zbliża się do stacji Mińsk+" - dodał.
Posłowie i zebrani goście wypełnili kartki pocztowe z życzeniami dla Bialackiego, które wyślą do kolonii karnej w Bobrujsku, gdzie Bialacki odbywa wyrok.
Szef "Wiasny" został pod koniec listopada 2011 r. skazany na 4,5 roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze wraz z konfiskatą mienia. Sąd uznał, że nie zapłacił on podatków od kwot przechowywanych na kontach bankowych w Polsce i na Litwie. Do aresztowania Bialackiego przyczyniły się dokumenty bankowe przekazane władzom białoruskim przez te dwa kraje. Sąd odrzucił wyjaśnienia Bialackiego, że pieniądze były przeznaczone na działalność w sferze obrony praw człowieka.
Wyrok spotkał się z potępieniem UE, Rady Europy, Parlamentu Europejskiego i OBWE, które wezwały do natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia i rehabilitacji działacza oraz wszystkich innych więźniów politycznych na Białorusi.
W kwietniu Komitet Noblowski przyjął kandydaturę Bialackiego do Pokojowej Nagrody Nobla. (PAP)
tgo/ mok/ jbr/
