Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Powódź w Tajlandii zabiła 94 osoby

0
Podziel się:

Poszkodowanych jest 4,2 mln osób. Kataklizm w środkowej i północno-wschodniej części trwa od 3 tygodni.

Powódź w Tajlandii zabiła 94 osoby
(PAP/EPA)

fot: PAP/EPA_ fot: PAP/EPA _[ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(http://galerie.money.pl/powodz;w;tajlandii,galeria,4450,0.html)Do 94 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych powodzi, które od blisko trzech tygodni nawiedzają środkową i północno-wschodnią Tajlandię. Liczbę poszkodowanych ocenia się już na 4,2 mln osób.

Poprzedni bilans mówił o ok. 60 ofiarach śmiertelnych i 3 milionach dotkniętych tą klęską żywiołową.

Wywołane ulewnymi deszczami powodzie rozpoczęły się 10 października i są największe od kilkudziesięciu lat.

_ - Większość nowych ofiar utonęła we własnych domach. Wśród nich są też dzieci bawiące się w pobliżu wody, której stan się podnosił _ - tłumaczył szef tajlandzkiego centrum ratowniczego Chatree Charoencheewakul.

fot: PAP/EPA_ _[ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(http://galerie.money.pl/najwieksza;od;50;lat;powodz;w;tajlandii,galeria,4395,0.html)Zaznaczył, że liczba ofiar śmiertelnych wskutek powodzi może wzrosnąć, ponieważ _ wielka woda _ utrzymuje się wciąż w kilkudziesięciu prowincjach.

Żywioł dotknął 38 z 76 prowincji kraju; woda ustępuje w 11 regionach.

Stolica kraju, Bangkok, przygotowuje się na podniesienie wody w rzece Menam (taj. Mae Nam Chao Phraya). Wzdłuż koryta rozmieszczono miliony worków z piaskiem i pompy.

We wtorek rząd Tajlandii przeznaczył równowartość ponad 9 mln dolarów na zakup sprzętu potrzebnego ofiarom powodzi. Najbardziej dotknięte gospodarstwa domowe dostaną po 170 dolarów pomocy rządowej.

Setki ludzi giną co roku w Azji Południowo-Wschodniej w wyniku powodzi oraz osunięć ziemi, do których dochodzi podczas pory deszczowej, trwającej od maja do października.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)