Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Powstaje Przedsiębiorstwo Górnicze Silesia

0
Podziel się:

Powołane przez pracowników kopalni "Silesia" w Czechowicach-Dziedzicach
Przedsiębiorstwo Górnicze Silesia formalnie rozpoczyna w czwartek działalność. Do czasu rejestracji
sądowej będzie występować jako spółka w organizacji. PGS zamierza złożyć wstępną ofertę zakupu
kopalni od Kompanii Węglowej.

Powołane przez pracowników kopalni "Silesia" w Czechowicach-Dziedzicach Przedsiębiorstwo Górnicze Silesia formalnie rozpoczyna w czwartek działalność. Do czasu rejestracji sądowej będzie występować jako spółka w organizacji. PGS zamierza złożyć wstępną ofertę zakupu kopalni od Kompanii Węglowej.

Jak powiedział PAP szef Solidarności w kopalni Dariusz Dudek, akces do spółki zgłosiło ponad 500 osób, które zgromadziły ok. 70 tys. zł kapitału. Ponad połowa pracowników wniosła minimalny wkład w wysokości 50 zł, pozostali od 100 zł do 2 tys. zł. Kluczowe dla sukcesu spółki będzie jednak pozyskanie inwestora, który zdecyduje się wyłożyć ponad 200 mln zł w ciągu dwóch lat.

"Jesteśmy w kontakcie mailowym z grupą sześciu-siedmiu podmiotów. Ich pytania są coraz bardziej szczegółowe, co może wskazywać, że poważnie rozważają naszą ofertę" - powiedział Dudek.

Dodał, że spółka, w czwartek formalnie powoływana aktem notarialnym, składając wstępną ofertę w ogłoszonym przez Kompanię Węglową zaproszeniu do rokowań, chciałaby mieć podpisaną ramową umowę z potencjalnym inwestorem lub chociaż list intencyjny. Dudek ubolewał, że Kompania dała pracownikom mało czasu na przygotowanie oferty i szukanie inwestora.

Zaproszenie do rokowań zostało ogłoszone w połowie września. To już trzecia próba sprzedaży zagrożonej likwidacją, przynoszącej straty kopalni "Silesia". Dwie pierwsze zakończyły się fiaskiem. Termin składania wstępnych ofert mija 15 października. PGS zapewnia, że zdąży przygotować ofertę i ma nadzieję, że w tym czasie zawrze także przynajmniej ogólną umowę z inwestorem.

Związkowcy z kopalni, we współpracy z wynajętą przez nich firmą konsultingową, przedstawili inwestorom biznesplan dla zakładu; zgodnie z nim, by mógł on przynosić zyski i normalnie pracować, w ciągu dwóch lat należy zainwestować tam ok. 215 mln zł. Środki te miałyby się zwrócić po trzech-czterech latach, a w 2018 r. skumulowane zyski wyniosłyby co najmniej 367 mln zł, lub - w wariancie umiarkowanym - 468 mln zł.

Biznesplan zakłada dwa warianty - mniej i bardziej optymistyczny. W obu potencjalna wielkość wydobycia jest na podobnym poziomie 1,2-1,5 mln ton węgla rocznie, różnią się za to liczbą zatrudnionych. W pierwszej wersji jest to 1150, a w drugiej - 1350 osób. Teraz "Silesia" zatrudnia ok. 800 osób.

Jak powiedział Dudek, kolejnym krokiem, po czwartkowym powołaniu spółki pracowniczej, będzie wyłonienie jej zarządu, co nastąpi w piątek lub w poniedziałek. Na jego czele ma stanąć były dyrektor jednej z nieistniejących już kopalń, człowiek z dużym doświadczeniem górniczym i menedżerskim, niezwiązany dotąd z "Silesią". Związkowcy nie ujawniają na razie jego nazwiska.

Pierwszym krokiem zarządu ma być złożenie w sądzie wniosku o rejestrację spółki; zanim to nie nastąpi, PGS będzie spółką w organizacji. Firma wykupi też od Kompanii Węglowej memorandum informacyjne dotyczące "Silesii".

Przedmiotem ogłoszonego 15 września przez Kompanię Węglową zaproszenia do rokowań jest zorganizowana część przedsiębiorstwa, czyli tzw. ruch "Silesia", należący do kopalni "Brzeszcze-Silesia". Z prawnego punktu widzenia nie jest to prywatyzacja kopalni, ale sprzedaż części jej majątku.

Decyzję o ponownej próbie sprzedaży "Silesii" zarząd Kompanii podjął 1 września. Rzecznik firmy Zbigniew Madej tłumaczy, że zgodnie z prawem zbycie majątku kopalni - także ewentualne przekazanie go spółce pracowniczej - musi odbyć się na podstawie przetargu lub publicznego zaproszenia do składania ofert. Stąd nowe zaproszenie, mimo fiaska dwóch poprzednich.

KW wybierze do rokowań najwyżej trzech oferentów, jeżeli będzie tyle zgłoszeń. Przedmiotem rokowań będą m.in.: proponowana przez inwestora cena netto, zamierzenia inwestycyjne i szacunkowa wysokość planowanych nakładów oraz ochrona miejsc pracy.

Jak mówili wcześniej przedstawiciele KW, warunki, po spełnieniu których możliwe byłoby przejęcie kopalni "Silesia" przez spółkę z udziałem załogi i inwestora, to założenie i zarejestrowanie tej spółki, zapewnienie potrzebnego do jej działania kapitału oraz gwarancja uzyskania koncesji na eksploatację węgla. Kluczowe dla powodzenia projektu jest więc pozyskanie przez spółkę pracowniczą inwestora.

Według wcześniejszych informacji, "Silesia", formalnie będąca częścią kopalni "Brzeszcze-Silesia", wydobywa ok. 300-500 ton węgla na dobę. To ponad 20-krotnie mniej od średnich kopalń KW, gdzie dobowe wydobycie sięga 8-9 tys. ton. Miesięcznie przynosi ok. 7-9 mln zł strat. Ewentualnej likwidacji zakładu sprzeciwiają się związki. Argumentują, że po inwestycjach i udostępnieniu nowych pokładów kopalnia może wydobywać dobry jakościowo węgiel i przynosić zyski.

W latach 2007-2008 o kupno "Silesii" zabiegała szkocka grupa Gibson, ale nie dopełniła formalności i przetarg unieważniono. Specjalny zespół zarekomendował ponowną próbę sprzedaży kopalni; na zaproszenie odpowiedziała m.in. Enea, która jednak ogłosiła, że z powodu "wątpliwości natury biznesowej" nie złoży oferty wiążącej.(PAP)

mab/ pad/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)