*Znani, nie tylko w regionie, naukowcy, artyści i sportowcy, a także przedstawiciele lokalnego biznesu są w składzie podlaskiego komitetu honorowego kandydata PO na prezydenta Bronisława Komorowskiego. *
Przewodniczący komitetu, rektor Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku prof. Jacek Nikliński podkreślał, że komitet ma charakter "społeczny i apolityczny", a wspiera konkretnego kandydata.
W skład 41-osobowego komitetu weszli m.in. rektorzy: Uniwersytetu w Białymstoku prof. Jerzy Nikitorowicz i białostockiej Wyższej Szkoły Administracji Publicznej prof. Jerzy Kopania, dyrektor Teatru Dramatycznego w Białymstoku Piotr Dąbrowski oraz malarz i rzeźbiarz, prof. Andrzej Strumiłło.
Jest w komitecie również mistrz olimpijski w skokach narciarskich Wojciech Fortuna i znany piłkarz Jagiellonii Białystok Tomasz Frankowski. Należy do niego także prezes Związku Sybiraków Tadeusz Chwiedź.
W apelu do mieszkańców członkowie komitetu podkreślili, że szczególnie w regionie zamieszkałym przez ludzi różnych kultur i religii ważne jest, by prezydent "łączył a nie dzielił". Jego członkowie uważają, że kandydatem gwarantującym prezydenturę "zgody, pokoju i rozwagi" jest Bronisław Komorowski.
Zdaniem prof. Niklińskiego Komorowski to człowiek i polityk bardzo doświadczony, który przeszedł wszystkie szczeble politycznej kariery. Artysta Andrzej Strumiłło mówił, że popiera Bronisława Komorowskiego, nie tylko jako sąsiada, który ma w pobliżu dom, ale także jako sąsiada w szerszym ujęciu, bo obaj pochodzą z dawnych kresów RP.
"Ta właściwość daje nam szczególne zrozumienie spraw narodów bratnich, które kiedyś tę Rzeczpospolitą stanowiły" - mówił Strumiłło.
Dwa tygodnie temu w Białymstoku powstał podobny komitet poparcia Jarosława Kaczyńskiego. Na liście jego członków są m.in. rektor Politechniki Białostockiej prof. Tadeusz Citko, Józef Mozolewski, przewodniczący regionalnej "Solidarności oraz Marcin Nałęcz-Niesiołowski, dyrektor Opery i Filharmonii Podlaskiej. (PAP)
rof/ mag/